Flamengo.com.pl

Jeden z najwybitniejszych bramkarzy w historii Flamengo, Diego Alves rozegra w sobotę swój jeden z ostatnich meczów dla klubu. W spotkaniu przeciwko América Mineiro, które zostanie rozegrane na stadionie Independência w ramach 33. kolejki Campeonato Brasileiro, 37-latek wraca do bramki po dokładnie czterech miesiącach przerwy.

Diego Alves ostatni raz zagrał w dniu 22 czerwca, co ciekawe również w Belo Horizonte, w pierwszym meczu pomiędzy Flamengo i Atlético Mineiro w 1/8 finału Copa do Brasil. Wówczas Rubro-Negro przegrali 1:2, ale zdołali odrobić straty w rewanżu rozegranym na stadionie Maracanã, gdzie wygrali 2:0.

W meczu na Mineirão, Diego Alves stwierdził, że "z pewnością" przeżywa swoje ostatnie chwile w koszulce Flamengo, gdzie stał się idolem i jednym z wielkich bramkarzy w historii Rubro-Negro.

Diego, który rozpoczął karierę w Belo Horizonte, a dokładnie w Atlético Mineiro, wystąpi jeszcze w kilku meczach w 2022 roku. Po sobotnim spotkaniu przeciwko América Mineiro oczekuje się, że weźmie udział w kilku spotkaniach pozostałych sześciu kolejek Campeonato Brasileiro.

Sezon 2022 jest inny dla Diego Alvesa, który dołączył do klubu w połowie 2017 roku. Był absolutnym starterem od swojego debiutu, w dniu 30 lipca tamtego roku, kiedy Flamengo zremisowało 1:1 z Corinthians.

37-latek wystąpił w tylko sześciu meczach tego sezonu, ale gwarantuje, że się tym nie martwi. Diego Alves chwali obecnego pierwszego bramkarza Santosa. A w środę, zapytany, czy pozycja rezerwowego nie powoduje dyskomfortu w świętowaniu dziesiątego tytułu we Flamengo, zapewnił, że tak nie jest. Powiedział, że myśli tylko o grupie, a jednostka jest na drugim miejscu.

"To też jest idealne, jestem częścią grupy. Nadchodzi czas, kiedy musisz zostawić ego za sobą. Trzeba pracować na korzyść drużyny i grupy, oczywiście nigdy nie tracąc konkurencyjności, to właśnie motywuje piłkarza. Bardzo się cieszę, że przeżyłem tę chwilę we Flamengo. Musimy świętować. Nação chodźmy poszukać kolejnego". - powiedział Diego Alves.

W ubiegłą środę Diego Alves, który ma na koncie 215 meczów dla Flamengo, zdobył puchar, którego brakowało mu i jego kolegom, którzy od 2019 roku triumfowali w wielu rozgrywkach.

Świętując zwycięstwo nad Corinthians, przypomniał sobie finał z Cruzeiro w 2017 roku, w którym nie mógł zagrać, ponieważ trafił do Flamengo po zakończeniu rejestracji graczy do krajowego pucharu.

"Ten jest wyjątkowy. Ponieważ przybyłem w 2017 roku i nie mogłem zagrać w finale przeciwko Cruzeiro. Był to jeden z brakujących pucharów wieńczących ten cykl. Cel został osiągnięty i jestem bardzo zadowolony". - dodał.

Mimo całej historii w klubie, Diego Alves nie miał łatwego startu w tym sezonie, gdyż nie znajdował się w planach trenera Paulo Sousy. Mówiąc o triumfie w Copa do Brasil, podkreślił sytuację, przez którą przeszedł we Flamengo przed przybyciem Dorivala Júniora.

"Cierpieliśmy w różny sposób, na boisku lub poza nim. Zasłużyliśmy na to za wszystko, co się wydarzyło. Mieliśmy charakter, udało nam się odwrócić bardzo niekorzystną sytuację w trakcie sezonu. To zasługa nas wszystkich". - zakończył bramkarz.

W ostatnich miesiącach we Flamengo, Diego Alves musi użyć czasownika, który jest stale używany w Hiszpanii, gdzie grał przez większość swojej profesjonalnej kariery: ciesz się. Z pięciu meczów, które pozostaną po meczu z América Mineiro w Campeonato Brasileiro, trzy odbędą się na stadionie Maracanã, przeciwko Santosowi, Corinthians i Avaí.

Pomiędzy spotkaniami z zespołami paulista, na ławce rezerwowych lub jako starter z "ego w tyle", Diego Alves ma szansę zdobyć swój jedenasty puchar we Flamengo, drugie Copa Libertadores, czego jeszcze nie dokonał żaden zawodnik w historii klubu z Rio de Janeiro.

Diego Alves jest gotowy na ostatnie skoki, interwencje i kroki w koszulce Flamengo. Jest także na dobrej drodze, aby stać się jednym z najważniejszych byłych rubro-negros w historii klubu.

dodał: MentiX
22.10.2022; 16:14
źródło: globoesporte.com
foto: Twitter Flamengo