Flamengo.com.pl

We wtorkowy wieczór Flamengo podejmowało Santos na stadionie Maracanã w 34. kolejce Campeonato Brasileiro i wygrało 3:2 po golach Pedro, Marinho i Giorgiana De Arrascaety. Jednak oprócz tego, że zespół pożegnał się z kibicami przed sobotnim finałem Copa Libertadores, który zostanie rozegrany w Guayaquil, spotkanie oznaczało także powrót do gry Diego Alvesa po czterech miesiącach przerwy.

Doświadczony bramkarz swoje ostatnie spotkanie rozegrał w dniu 22 czerwca, kiedy Flamengo przegrało 1:2 pierwszy mecz 1/8 finału Copa do Brasil z Atlético Mineiro na stadionie Mineirão. Oznacza to, że przez nieco ponad cztery miesiące 37-latek nie otrzymał szansy gry od trenera Dorivala Júniora.

Po zakończeniu spotkania, Diego Alvesa nie krył swojego zadowolenia z powodu na boisko.

"Jestem naprawdę szczęśliwy. Właściwie brakowało mi emocji związanych z graniem na boisku. Bardzo się cieszę również z moich kolegów z drużyny. Kiedy wchodzę na Maracanę w taki sposób, mam w głowie film, że mogę grać i wygrywać". - celebrował bramkarz.

Diego Alvesa świętował również, że spotkanie zakończyło się bez żadnych kontuzji w kolegów z zespołu, gdyż już w sobotę Flamengo zmierzy się z Athletico Paranaense na stadionie Monumental Isidro Romero Carbo w ekwadorskim Guayaquil w finale Copa Libertadores.

"Najważniejsze jest to, że nikt nie doznał kontuzji i mamy całą drużynę, aby w sobotę móc walczyć w pełni". - dodał i podziękował za wsparcie, jakie otrzymał od zawodników i sztabu szkoleniowego.

Zdaniem bramkarza, nawet pomimo doświadczenia, trudno po tak długim czasie wrócić do gry i utrzymać dobry poziom.

"Jestem bardzo szczęśliwy z tej okazji, dziękuję Dorivalowi i wszystkim graczom, którzy dodali mi pewności siebie. Wielu uważa, że ze względu na wiek jest to łatwe, ale ponieważ nie grałem od dawna, czasami nerwowość z młodości wraca na pierwszy plan". - zakończył Diego Alves.

dodał: MentiX
26.10.2022; 21:54
źródło: sienaclubfedelissimi.it
foto: Twitter Flamengo