Flamengo.com.pl

Przyzwyczajony do bycia starterem przez większość czasu swojej gry we Flamengo, Diego Alves teraz żyje w innym momencie, jako opcja na ławce rezerwowych. Zapewnił jednak, że nie jest niezadowolony, bo uważa, że drużyna ma obecnie najlepszego bramkarza w Brazylii: Santosa.

37-latek powiedział, że jest dumny z bycia częścią zespołu, który wystąpi w trzecim finale Copa Libertadores w przeciągu czterech lat.

"Nie jestem nieszczęśliwy. Jakie jest nieszczęście być częścią największego zespołu w Ameryce, zagrać w trzecim finale Libertadores z ostatnich czterech? Nie ma smutku. To prawda, że doznałem kontuzji okolicy łonowej, która od dawna mi dokuczała. Teraz jestem w pełni zdrowy, aby pomóc drużynie, niezależnie od tego, czy gram, czy nie. Santos to zasłużony starter. Wierzę, że jest obecnie bramkarzem w najlepszej formie w Brazylii. Jego zakontraktowanie było na teraźniejszość i przyszłość". - powiedział Diego Alves.

Diego Alves kończy swój zwycięski cykl we Flamengo pod koniec tego sezonu, kiedy wygaśnie jego kontrakt, który nie zostanie przedłużony. Bramkarz jeszcze bardziej pochwalił Santosa i powiedział, że też będzie szczęśliwy, jeśli zostanie mistrzem, nawet bez szans na grę.

"Moja umowa kończy się z końcem roku i jestem bardzo wdzięczny za wszystko, co mi się przytrafiło we Flamengo. To zabawne, że obecną umowę przedłużyliśmy w listopadzie zeszłego roku, a w styczniu już mówiono, że nie zostanie kolejny raz przedłużona. To zabawne. Żyję chwilą. Nigdy nie mówiłem o przedłużeniu, moja rozmowa z Marcosem była zawsze bezpośrednia, ale byłem zaskoczony tym dążeniem, aby „nie przedłużyć kontraktów z Diego Ribasem i Diego Alvesem”. Znam drogi, którymi podążam, mam 37 lat, nie jestem młodym chłopcem. Przychodzi czas, kiedy musimy być wdzięczni, nie możemy być samolubni w tej sytuacji. Mam kontrakt do grudnia i będę się z niego cieszył jak najwięcej. Zdobyłem wiele tytułów na boisku, a teraz mogę ukoronować swój czas i zdobyć kolejne tytuły w innej roli. To też mnie uszczęśliwia. Klub wymaga zmian. Santos jest dziś najlepszym bramkarzem w Brazylii. To bardzo dobrze, że go zatrudniono". - dodał Diego Alves.

Doświadczony bramkarz pochwalił zespół Flamengo i przypomniał jak trudno jest utrzymać się na samym szczycie przez wiele sezonów.

"Myślę, że trudność w walce o tytuły rok po roku jest więcej niż udowodniona. Tak stało się teraz z Atlético Mineiro, które teraz nie wygra żadnego, a Flamengo walczy od czterech lat. Nauka, którą przyjmuję, to praca, zaangażowanie, charakter, który ma ta grupa. Nigdy nie było wrogości, rozbitej grupy, wszystko to szkodziłoby grupie. Kiedy przegrywaliśmy był „grill 85”, dziś ta sama grupa jest tutaj. Nigdy nie traciliśmy charakteru, niezależnie od tego, co mówią inni. Przybycie Dorivala zrobiło zespołowi wiele dobrego". - dodał 37-latek.

Diego Alves stwierdził, że nie myśli jeszcze o kolejnym sezonie i skupia się na końcówce sezonu w koszulce Flamengo.

"Nie myślę o 2023 roku, myślę o tym. Moja myśl jest w teraźniejszości, nie myślę o tym co będzie. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze wszystkiego, co dzieje się w tym roku. Szczęście moich kolegów jest moim. Mam nadzieję, że ten sezon zamknę na wysokim poziomie. Mam kontrakt z Flamengo do grudnia, nawet nie wiem, w jakim kierunku potoczy się moje życie. Oczywiście jest zainteresowanie innych klubów, ale jest też moja decyzja. Bardzo szanuję Flamengo i będę szanować do ostatniego dnia mojego kontraktu". - dodał.

Na zakończenie, Diego Alves ocenił szanse Flamengo w triumfach w Copa do Brasil i Campeonato Brasileiro.

"Teraz mamy czas na skupienie się na innych rozgrywkach. Pierwszy cel został osiągnięty, teraz mamy Copa do Brasil i liczymy się w Brasileirão. Tutaj we Flamengo przegrywanie nie pasuje, więc będziemy walczyć o kolejne tytuły, aby zachować ten wyjątkowy moment". - zakończył.