Flamengo.com.pl

Po powrocie do treningu po wyleczeniu kontuzji braku, która wyeliminowała Diego Alvesa z gry przez miesiąc, bramkarz widzi proces odnowy swojego kontraktu za jeszcze dłuższy.

Obecny kontrakt obowiązuje do końca tego roku, a 35-latek ma perspektywę powrotu do Europy i tak jak Rafinha żąda od Flamengo pensji powyżej tej, którą klub jest gotowy zapłacić.

Dobre relacje z agentem Eduardo Malufem to jedna z mocnych stron władz Rubro-Negro, które przekonują zawodnika, do dalszego pozostania w klubie, ale na warunkach przedstawionych przez Mengão.

Ale za kulisami są inne trudności, które utrudniają przedłużenie kontraktu. Oziębienie wynika z nie najlepszych Diego Alvesa z trenerem bramkarzy Wagnerem Mirandą, który wrócił do klubu w zeszłym roku na prośbę wiceprezydenta ds. piłki nożnej Marcosa Braza.

Odkąd został przekonany przez Braza do pozostania we Flamengo w 2019 roku, po walce z trenerem Dorivalem Júniorem, Diego Alves próbował ściągnąć do klubu, Leandro Franco, swojego przyjaciela, który jest trenerem bramkarzy, ale jego prośba została odrzucona.

Następnie z Rubro-Negro zwolniono asystenta Wagnera Mirandy, Nielsena Eliasa, z którym goleiro miał bliższe relacje. Bramkarz interweniował u władz w sprawie pozostania pracownika, ale ponownie nie został posłuchany. W tym czasie Flamengo zaproponował mu już przedłużenie kontraktu do końca 2021 roku. Jednak 35-latek chce dwuletniej umowy, aby zrezygnować z wyjazdu do Europy w styczniu.

W obliczu impasu rozmowy trwają dłużej, niż oczekiwano. W tym scenariuszu Flamengo zdecydowało się postawić na młodego Hugo Souzę, który był sensacją w meczach przeciwko Palmeiras i Del Valle. Pozycja Diego Alvesa nie jest kwestionowana, ale warto pamiętać, że gdy César wykorzystał okres kontuzji 35-latka i wygrał rywalizację o miejsce w bramce, Diego Alves nie zgodził się być numerem dwa i prawie opuścił Flamengo.

dodał: MentiX
02.10.2020; 22:56
źródło: flaresenha.com
foto: własne