Flamengo.com.pl

Pod koniec sezonu spekulacje na temat nowego kontraktu Diego były intensywne. Ale tak naprawdę dopiero po wyborze nowego prezydenta, strony zaczną rozmowy. Teraz prezydent Rodolfo Landim i wiceprezydent ds. piłki nożnej Marcos Braz mają misję rozwiązania sytuacji pomocnika. W rzeczywistości chęć przedłużenia umowy jest obopólne. Jednak to warunki mogą utrudniać osiągnięcie porozumienia.

W tej chwili, Flamengo chce przedłużyć kontrakt na kolejny sezon. Z kolei zawodnik chce dwuletniej umowy z klubem z Rio de Janeiro. Rozwiązaniem może być kompromis w postaci półtorarocznej umowy do końca 2020 roku. Ponadto w Rubro-Negro zdają sobie sprawę, że pomocnik w przyszłym roku skończy 34-lata i raczej będzie miał już spadającą formę, co było widać w 2018 roku. Pomimo swojego wieku, Diego wzbudza duże zainteresowanie na rynku transferowym, obecnie piłkarz otrzymał oferty z Grêmio, Cruzeiro i Orlando City. Jednak priorytetem pomocnika jest pozostanie w Mengão. Tak bardzo, że w deklaracji na mediach społecznościowych, Diego życzył sukcesów nowemu prezydentowi Flamengo.

"Z całego serca życzę naszemu nowemu prezydentowi, Rodolfo Landimowi, wielu zwycięstw i osiągnięć oraz że będzie mógł spełnić wszystkie swoje marzenia i cele jako prezydent. A kiedy twoje imię będzie skandowane na stadionach, niech to będzie oznaka pochwały i docenienia całego dobra, które które zrobiłeś dla tego klubu. Cokolwiek się stanie, ktokolwiek sprawuje władzę, Flamengo musi być ponad wszystkim i wszystkimi." - napisał Diego.

Zawodnik podziękował także odchodzącemu prezydentowi Eduardo Bandeirze Mello, który pełnił władzę przez sześć ostatnich lat.

"Dziękuję teraz byłemu prezydentowi Eduardo Bandeirze de Mello i całemu zespołowi za te sześć lat poświęcenia i profesjonalizmu. To prawda, że nie wszystkie cele zostały osiągnięte, ale jedno jest pewne: Flamengo urosło jeszcze bardziej i dziś jest na innym poziomie. Nie możemy być niesprawiedliwi, nie uznając dziedzictwa pozostawionego przez jego administrację." - dodał Diego.