Dorival Júnior nie ukończył jeszcze dwóch miesięcy we Flamengo, ale jest już spakowany. Sytuacja nawet powszechna w brazylijskiej piłce nożnej. Niezwykłe tym przypadku jest odejście po dobrze wykonanej i ocenionej pracy. Szanse na mistrzostwo były znikome, niektórzy nie zgadzali się z niektórymi decyzjami, ale ewolucja zespołu jest niezaprzeczalna.
Dorival przybył do Flamengo pod koniec września, wiedząc, że jest skazany na zagładę. Po przekroczeniu progu klubu, wiedział, że nie jest planem A dla żadnego kandydata na nowego prezydenta w grudniowych wyborach. Przyszedł jako "strażak" z trzymiesięcznym kontraktem i prawdopodobnie rozstanie się po niedzielnej grze z Atlético Paranaense z poczuciem spełnienia.
"Przyszłość należy do Boga. Muszę podziękować za powrót do klubu takiego jak Flamengo. Niewielu trenerów ma taką możliwość. Otworzyłem i sfinalizowałem zarządzanie prezydenta. Wszystko dzieje się naturalnie. Zdawałem sobie sprawę z długości kontraktu, który popisałem i dałem z siebie wszystko. Jestem spokojny." - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej po niedzielnym zwycięstwie nad Cruzeiro na stadionie Mineirão.
Był to krótki, ale intensywny okres. Mistrzostwo nie było możliwe, ale Dorival sprawił, że kibice wierzyli do końca. Kiedy przejął zespół pod koniec września musiał szybko poukładać zespół na dalszą część sezonu, który wydawał się zagubiony. Pod odpadnięciu z Copa Libertadores i Copa do Brasil, Flamengo było czwarte w ligowej tabeli i nie dawało znaku, że zareaguje.
W jedenastu meczach pod Dorivalem, Flamengo wygrało siedem, trzy zremisowało i przegrało tylko jeden. W tych grach zespół zdobył 20 bramek, a Vitinho i Fernando Uribe, którzy zawodzili u Maurício Barbieriego, znaleźli formę i stanowili o sile drużyny.
Mocny chwyt Dorivala był uderzający. Trener pokazał kto rządzi w szatni i posadził duże nazwiska na ławce rezerwowych. Diego, Lucas Paquetá i Éverton Ribeiro musieli walczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce. Jedynym, kto nie zareagował dobrze był Diego Alves, który popadł w konflikt z trenerem i został odsunięty od zespołu.
Na boisku najbardziej uderzającą cechą przejścia Dorivala była zmiana postawy. Trener szybko zdiagnozował problemy Flamengo, które zaczęło mieć nową, bardziej bezpośrednią i agresywną postawę.
Oficjalnie nikt nie mówi nazwisku trenera na nowy sezon i nawet pozostanie Dorivala nie jest wykluczone. Ale za kulisami głównym faworytem kandydatów na nowego prezydenta jest Renato Gaúcho. Abel Braga jest drugą opcją.
- dodał: MentiX
- 26.11.2018; 20:49
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.