Przegrana 2:3 z Grêmio była jak zimny prysznic dla podekscytowanych kibiców. Jeśli ktoś w Flamengo miał powód do świętowania w nocy z środy na czwartek, to tylko Éverton Cebolinha. Napastnik otrzymał swoją pierwszą szansę jako starter pod wodzą trenera Tite i wykorzystał ją, wykorzystując "prawo ex", wpisał się na listę strzelców i był jednym z niewielu graczy Rubro-Negro, którzy rozegrali dobre spotkanie.
Po ponad roku w klubie, Éverton Cebolinha nadal nie zdołał się w pełni zadomowić, rozgrywając 86 występów, w których strzelił osiem goli. Jednak napastnik zdobył dodatkowy zastrzyk pewności siebie w rywalizacji o więcej szans dzięki Tite. To właśnie szkoleniowiec powołał go do reprezentacji Brazylii, gdzie stał się gwiazdą podczas triumfu Copa América w 2019 roku.
"To trener, który mnie już zna. Od chwili przyjścia dodał mi dużo pewności siebie. Jestem z tego bardzo zadowolony, tego potrzebowałem. Oprócz pewności siebie, dążę także do tego, aby pokazać, na co mnie stać. Dziś dał mi tę szansę. Cieszyłem się, że udało mi się zdobyć bramkę i pomóc drużynie. Niestety wychodzimy z wynikiem negatywnym, ale teraz musimy się skupić. Aby skorzystać z szans, jakie mi daje, muszę być zawsze przygotowany. Mam nadzieję, że dostanę więcej szans." - powiedział Éverton Cebolinha.
Ze względu na końcowy wynik świętowanie dla Évertona Cebolinhy nie było pełne. Na pytanie, czy gracze w szatni ustalili przyczynę "przerwy w dostawie prądu," napastnik uważa, że zespół "przestał grać".
"To uczucie frustracji z powodu tego, jak wyglądał mecz. Przed strzelonymi golami Grêmio nie stwarzało tak dużego zagrożenia, kontrolowaliśmy sytuację. Myślę, że przestaliśmy trochę grać, co bardzo nam zaszkodziło. Przyciągnęliśmy ich drużynę do nas i szybko straciliśmy trzy bramki. To mogło być jakieś zaćmienie, bo faktycznie było to jeden gol po drugim, i nie potrafiliśmy odpowiedzieć. Zdobyliśmy jeszcze jednego gola, ale już było za późno." - powiedział zawodnik, nie tracąc jednak nadziei na tytuł Campeonato Brasileiro.
"Musimy naprawić błędy. Przed nami jeszcze dziewięć meczów, i wciąż wierzymy. Wiemy, że to trudne, ale krok po kroku." - stwierdził.
Po opuszczeniu Arena do Grêmio, Éverton Cebolinha wyjaśnił także, dlaczego nie świętował swojej bramki. Ponieważ gdy wpisał się na listę strzelców w zwycięstwie 3:0 nad swoim byłym klubem na stadionie Maracanã, celebrował.
"Powrót tutaj jest zawsze wyjątkowy. Byłem tu bardzo szczęśliwy. Świętowałem to, jak mówiłem, że jeśli zdobędę bramkę, to nie będę jej świętować z szacunku do mojej zwycięskiej historii tutaj." - zakończył.
Flamengo spędziło noc w Porto Alegre i wróci do Rio de Janeiro w czwartek po południu. Ponieważ Rubro-Negro nie zagrają w weekend (mecz z Red Bull Bragantino został przełożony), Tite będzie miał tydzień na przygotowanie drużyny na spotkanie z Santosem, które odbędzie się w przyszłą środę na stadionie Mané Garrincha w Brasílii, w ramach 31. kolejki Campeonato Brasileiro.
- dodał: MentiX
- 26.10.2023; 16:37
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.