Flamengo.com.pl

Fantastyczna bramka Évertona Cebolinhy, zdobyta w pierwszej połowie klasyku z Fluminense, rozbudziła nadzieję w kibicach Flamengo. Zawodnik miał dobry początek gry jako wahadłowy, ale zobaczył, jak drużyna traci animusz i przegrywa tytuł Taça Guanabara na rzecz rywala.

Po meczu napastnik podkreślił zaangażowanie zespołu w pierwszej połowie, ale przyznał, że spadek intensywności doprowadził do przegranej 1:2 z Fluminense na stadionie Maracanã.

"Trener wymaga dużo intensywności. W pierwszej połowie udało nam się to zrealizować, szczególnie w blokowaniu wyjścia Fluminense z piłką. Znamy ich charakterystykę gry, opartą na podaniach, i udało nam się dobrze ich zablokować. Niestety, w drugiej połowie nie udało nam się utrzymać tej intensywności, co doprowadziło do straconych bramek". - powiedział Éverton Cebolinha.

W nowym ustawieniu zaproponowanym przez Vitora Pereirę, Éverton Cebolinha musiał grać jako lewy wahadłowy z większą odpowiedzialnością defensywną. Mimo że grał "poza swoją pozycją", był jednym z najlepszych zawodników Rubro-Negro na boisku i zdobył ładną bramkę w 19. minucie gry, kiedy w pięknej akcji założył "siatkę" Samuelowi Xavierowi na lewej stronie, wbiegł w pole karne, minął Nino i płaskim strzałem wpisał się na listę strzelców.

Piękne trafienie tylko potwierdza dobrą formę zawodnika na początku sezonu. Jest graczem z największą liczbą występów w drużynie w tym roku, łącznie zagrał w czternastu meczach. Drybling, podobnie jak ten, który zastosował przy bramce, też nie jest odosobniony. Według Footstats, Éverton Cebolinha jest głównym dryblerem rozgrywek, z dziewiętnastoma dryblingami - o siedem więcej niż Luciano Naninho, który jest na drugim miejscu.

Mimo dobrego momentu indywidualnego, zawodnik czuje ciężar ostatnich porażek Flamengo, ale okazuje wsparcie trenerowi Vítorowi Pereirze, od którego dostaje szansę.

"Jestem bardzo zmartwiony negatywnymi wynikami, mieliśmy cztery decydujące mecze i żaden z nich nie zakończył się sukcesem. Teraz musimy pracować. Mieliśmy doskonałą pierwszą połowę, ale nie udało nam się utrzymać tempa w drugiej połowie. Musimy pracować, naprawiać błędy, znamy presję, mamy też wymagania wobec siebie i musimy to zastosować w praktyce w niedzielę, kiedy mamy kolejny decydujący mecz. Vitor przygotowuje wszystkich, daje szansę grania całemu składowi. Dzisiaj zdecydował się na zmiany w składzie. Pierwsza połowa była bardzo intensywna, ale nie udało nam się utrzymać tempa". - dodał.

Teraz Flamengo zagra pierwszy mecz półfinałowy Campeonato Carioca, ale wciąż czeka na przeciwnika.