Flamengo.com.pl

Flamengo wygrało 1:0 w regulaminowym czasie z Independiente del Valle na stadionie Maracanã, ale nie triumfowało w Recopa Sudamericana z powodu przegranej po rzutach karnych. Sfrustrowany po kolejnej porażce, Éverton Ribeiro, oprócz Gabriela Barbosy, był jedynym, który wypowiedział się po meczu. Éverton mocno podkreślił, że trzeba podnieść się po porażce, opierając się na doświadczeniu i zwycięskim DNA składu Flamengo, który zdobył niemal wszystkie tytuły od 2019 roku.

"Dla nas dzisiaj było bardzo ważne, żeby wygrać. Daliśmy z siebie wszystko, wierzyliśmy do końca. Niestety, to nie był nasz dzień, nie mieliśmy szczęścia w wykończeniu, w szczegółach. Teraz czeka nas klasyk, musimy iść do przodu, podnieść głowy. Dziś pokazano nam drogę, którą mamy iść, nasze nastawienie było inne. Wszystko, co trener nam zaproponował, spełniliśmy, musi tak być dalej. Mamy teraz finały Carioca i musimy zostawić życie tak, jak zostawiliśmy dzisiaj. Nasza drużyna ma to zwycięskie DNA, nie lubimy przegrywać, chcemy więcej. Musimy pokazać od niedzieli, przekręcić kluczyk, wziąć się w garść, bo tu nikt się nie ukrywa". - powiedział Éverton Ribeiro.

INNE TEMATY PORUSZONE NA KONFERENCJI

PROBLEMY NA POCZĄTKU PRACY

"Na początku pracy rzeczy nie zawsze idą tak, jakbyśmy chcieli. Trzy szanse na zdobycie trofeum przepadły. Uważam, że znajdujemy właśnie drogę, tylko my możemy to odwrócić. Nigdy nie przestajemy pracować, będziemy pracować dwa razy ciężej, musimy dać Vítorowi całe wsparcie. Jest doświadczony, zwycięski i pokazuje, że szuka najlepszego zespołu. Ma prawo i obowiązek znaleźć najlepszych zawodników, którzy powinni grać na boisku. Jak powiedziałem, tylko my w szatni możemy zmienić sytuację. Trzeba zachować spokój, wiemy, że nie zaczęło się tak, jakbyśmy chcieli, ale będziemy pracować, aby się podnieść. Przed nami obiecujący rok".

WIADOMOŚĆ DLA KIBICÓW

"Kibice naprawdę zasługują na odpowiedź. Dzisiejszy mecz to początek tej odpowiedzi, ale nie były to wyniki, które chcieliśmy. Zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale nie udało nam się wygrać. Chcę, aby wierzyli w nas tak, jak zawsze wierzyli. Kto tutaj gra, wie, że musimy wygrywać, nie jesteśmy tutaj na wakacjach, jesteśmy tutaj, bo chcemy więcej, chcemy wrócić na szczyt. Wiem, że to nie jest czas na świętowanie i radość, ale wrócimy do zwycięstw i dostarczymy kibicom radość, na którą zasługują. Będziemy dążyć do naszych celów, aby na koniec roku znów świętować".

OKRES PRZYGOTOWAWCZY

"Mamy odpowiedzialnych zawodników, nikt nie wrócił z nadwagą. Początek sezonu zawsze jest trudny, niektórzy gracze szybciej łapią rytm, inni potrzebują więcej czasu. Postawiliśmy sobie cel rywalizacji o trzy tytuły w miesiąc, przygotowania odbywały się w połowie początku pracy, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, a teraz, gdy przegraliśmy, mamy przed sobą długą drogę. Nie zaczęło się tak, jakbyśmy chcieli, ale nasze oczekiwania są bardzo wysokie. Musimy podnieść głowy i pracować, stać nas na dużo więcej, już to pokazaliśmy".

Flamengo wraca na boisko w niedzielę, aby zmierzyć się z Vasco na stadionie Maracanã w pojedynku w ramach 10. kolejki Taça Guanabara. Z 23 punktami na koncie, Rubro-Negro prowadzą w tabeli i w przypadku w przypadku zwycięstwa mogą zapewnić sobie triumf w Taça Guanabara.