
Flamengo wykonało zadanie, które było niezbędne, aby pozostać w grze o awans do fazy pucharowej Copa Libertadores, wygrywając 2:0 z LDU na stadionie Maracanã. Po meczu trener Rubro-Negro, Filipe Luís stwierdził, że jego zespół "nie pozwolił LDU grać" i wyjaśnił, dlaczego Pedro, jedna z gwiazd drużyny, nie rozpoczyna meczów w wyjściowym składzie.
"Pedro jest gotowy do gry i rozegrał świetny mecz, ale nie ma magii. Granie co trzy dni i utrzymanie poziomu fizycznego na równi z resztą zespołu to zupełnie inna sprawa. Pedro nie jest w optymalnej formie fizycznej. To ja najbardziej chcę, żeby grał. Marzę o tym, by osiągnął idealną dyspozycję fizyczną i mógł funkcjonować w systemie, który proponuję. Aby grać w ten sposób, wszyscy muszą być w stu procentach gotowi, a Pedro nie jest. To zależy od niego, musi wykorzystywać każdy trening, każdą minutę, aby dogonić resztę. Wiem, jakiej jest klasy zawodnikiem, i gdy tylko będzie gotowy, zagra. Wszyscy znają jego jakość." - powiedział Filipe Luís.
Flamengo zrównało się punktami (8) z LDU, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek (+2 wobec +1) zajmuje drugie miejsce w Grupie E.
Biorąc pod uwagę wagę meczu, kibice Rubro-Negro stworzyli na trybunach atmosferę święta i presji, na którą zawodnicy odpowiedzieli dobrą grą. Flamengo zdominowało spotkanie, grając głównie na połowie rywala i skutecznie wykorzystując stworzone okazje. Bramki zdobyli Léo Ortiz i Luiz Araújo.
"Dziś nasi zawodnicy ofensywni nie pozwolili LDU grać ani przez chwilę. W pierwszej połowie nie byli w stanie nawet przekroczyć linii środkowej boiska. To zespół, który jeśli się go dobrze przeanalizuje potrafi grać, co pokazali w drugiej połowie." - ocenił Filipe Luís.
Następny mecz w Copa Libertadores odbędzie się 28 maja, Flamengo zmierzy się wtedy z ostatnim w tabeli Deportivo Táchira, ponownie na stadionie Maracanã.
Wcześniej jednak, w najbliższą niedzielę, Rubro-Negro rozegrają klasyk z Botafogo w ramach rozgrywek Brasileirão. Trener Filipe Luís tak zapowiedział to spotkanie.
"To będzie wielki mecz, bardzo trudny, niezwykle wymagający. Botafogo ma o jeden dzień więcej na regenerację, ale to nie jest dla nas żadna wymówka. Musimy jak najszybciej uruchomić cały proces regeneracyjny, by zawodnicy mogli dojść do siebie i być gotowi na niedzielne starcie. Oczywiście młodsi piłkarze regenerują się szybciej. Zawodnicy powyżej 30. roku życia będą mieć z tym pewne trudności, ale jestem przekonany, że przystąpimy do meczu w dobrej formie." - dodał.
INNE TEMATY KONFERENCJI PRASOWEJ FILIPE LUÍSA
WIĘCEJ O PEDRO
"Musimy być ostrożni. To jest najlepsze. A kiedy już osiągnie ten sam poziom sprawności fizycznej, zrobił to, co wszyscy inni, na pewno będzie na boisku. Wszyscy znają jakość Pedro. Teraz wszystko zależy od niego. Zrobił, co było możliwe. I będzie gotowy do gry. Ale w międzyczasie będziemy dalej pracować."
WYSTĘP MICHAELA
"Michael to zawodnik, który daje z siebie wszystko dla drużyny. Zawsze słyszałem, jak kibice mówią: „Chcemy charakteru”, „Chcemy ludzi, którzy biegną, a kiedy nie wychodzi z piłką, idą za wolą”. A on to wszystko ma. Zaczął mecz bardzo dobrze. W pierwszych decyzjach wiadomo, że kibice czekają. Potem zaczęli go krytykować, a on się denerwował. Ale nie możemy zapominać, co przeszedł boczny obrońca LDU przez niego, tak bardzo, że został zmieniony. Michael mocno go nękał. Brakuje ostatniej fazy, ostatniego podania, podejmowania decyzji? Tak. On to wie, trenuje, to ten, który codziennie najwięcej pracuje nad uzupełnieniem. Kiedy piłka wpadnie i uda mu się trochę rozluźnić, będzie miał to. W 2021 roku prawie został królem strzelców Brasileirão. Muszę mu pomóc to odzyskać. To zawodnik, który oddaje wszystko, co ma, dla Flamengo."
EWOLUCJA GÉRSONA
"Przede wszystkim, Gérson bardzo poświęca się dla drużyny. W meczach, w których mogliście go widzieć w słabszej formie, na przykład w spotkaniu na wysokości przeciwko LDU to on biegał najwięcej. Często musi pressingować obrońcę, a potem wracać, żeby pomóc Wesleyowi w defensywie. Daje nam przewagę jakościową w środku pola. Bez względu na to, gdzie gra, jest ważnym zawodnikiem. Z powodu braków w składzie wystąpił jako defensywny pomocnik. Nie był do tego przyzwyczajony od dłuższego czasu, ale mogę na niego liczyć na każdej pozycji. Jestem bardzo zadowolony, bo dziś gra Gérsona i jego poświęcenie zostały wynagrodzone, zasługuje na pochwałę."
PEDRO I ARRASCAETA RAZEM
"Mogą grać razem, grali przecież w 2022 roku. Zdobyliśmy wtedy mistrzostwo, razem z Gabim. Musimy jednak zobaczyć, jak Arrascaeta radzi sobie z bieganiem, jest teraz w najlepszej formie od ostatnich pięciu, sześciu lat. A Pedro musi dojść do takiej kondycji. Gdy osiągnie 100% swoich możliwości, da drużynie to, czego potrzebuje. Ważne, żeby dorównał fizycznie reszcie zespołu."
WYSOKI PRESSING
"Dla nas najważniejszy jest wysoki pressing, ale dla mnie mecz składa się z faz. W defensywie mamy cztery fazy: wyjście od bramki, wysoki pressing, średni blok i niski blok. Wszyscy muszą realizować te cztery etapy, czyli: musimy naciskać już przy wznowieniu gry od bramki, musimy wywierać presję, gdy piłka jest przy bramkarzu rywali. A kiedy przeciwnik przełamie ten pressing, musimy potrafić ustawić się w średnim bloku, wszyscy muszą wrócić. A gdy trzeba się cofnąć do niskiego bloku, też wszyscy muszą wrócić. W każdej z tych faz jest do wykonania zadanie defensywne. I również w fazie ofensywnej, oczywiście, chodzi o inne aspekty, ale wszyscy mogą to robić, wszyscy są w stanie to robić. Intensywność presji, siła z jaką ją wywierasz, to coś innego to już kwestia indywidualnych cech, których nie możemy ignorować. Ale wszyscy mogą to robić. Mogą wykonywać wszystkie cztery fazy i zresztą, gdy są w dobrej formie, to tak właśnie robią."
SYTUACJA PLATY
"Plata doznał obrzęku kostnego w wyniku niefortunnego ruchu w meczu z Vasco. Pierwszego tygodnia odczuwał silny ból. Pojechał na LDU, ale nie był w stanie grać. Ból całkowicie ustąpił, zaliczył minuty przeciwko Botafogo-PB i był świetny, ale ból powrócił. Kolano to delikatna sprawa, problem może pozostać na całe życie. Teraz znów odczuwa ból, nie może pokazać pełni możliwości, jest sfrustrowany. To zawodnik, który kocha treningi, jest radosny, a teraz widzimy, że jest smutny."
GÉRSON JAKO POMOCNIK DEFENSYWNY I LUIZ NA PRAWEJ STRONIE
"Zawsze staram się wybierać najlepszych, aby stworzyć plan, który może zaszkodzić przeciwnikowi. Luiz strzela gole, ma asysty, stwarza zagrożenie pod polem karnym. Analizując rywala, nawet nie wahałem się wystawić Luiza. Powiedziałem, że jestem z niego dumny po tym, jak przez kilka meczów był poza składem, wszedł w dziesiątej minucie i pięknie biegał. Futbol odpłaca. Zawodnik, który tak ciężko trenuje każdego dnia, frustruje się, gdy popełnia błędy. Wiem, że mogę z nim zaczynać lub wprowadzić go w drugiej połowie. Rozmawiam z zespołem, a niektórzy zawodnicy pukają do drzwi."
RODRIGO CAIO W SZTABIE SZKOLENIOWYM
"Najpierw chcę podziękować Danielowi Alegriemu, który był ze mną od początku w drużynie U17. Towarzyszył mi w tej drodze i bardzo pomógł, ale uznałem, że potrzebna jest zmiana. Porozmawiałem z Boto i szukaliśmy innego profilu. Jak pewnie sobie wyobrażacie, ja i Boto rozmawiamy codziennie godzinami. To człowiek, który uwielbia rozmawiać o futbolu i przebywać z trenerami, z którymi pracował. Też lubię zadawać mu pytania, jestem niespokojny. Nawet dzwoni do innych trenerów, żebym mógł wypytać o taktykę. Wzajemnie się wspieramy, a on podsunął kilka nazwisk na to stanowisko. Gdy usłyszałem nazwisko Rodrigo, od razu się zgodziłem, znam go jako człowieka, znam jego charakter i wiem, jakim może być profesjonalistą. Jest jeszcze młody, ma wiele do nauczenia, ale przyszedł, by wzmocnić klub. Cieszymy się z jego przybycia to ważny zastrzyk energii. Zawodnicy szanują tak uczciwą osobę jak Rodrigo, z takim dorobkiem. Pomaga też przy stałych fragmentach razem z Marcinho, naszym analitykiem. Zagrania są przygotowywane i trenowane, czasem wychodzą gole, czasem nie. Z Alegrią też strzelaliśmy bramki. Czułem, że potrzebna jest ta zmiana, ale ważne, by publicznie mu podziękować."
CO TRZEBA POPRAWIĆ
"Wygraliśmy i daliśmy sobie szansę na awans w Libertadores, która do tej pory szła nam słabo. Zawsze uważam, że na boisku trzeba pokazać, że naprawdę chce się wygrać te rozgrywki. Myślę, że dziś drużyna przekazała tę wiadomość. W pierwszej połowie pokazaliśmy samej rywalizacji, że nie chcemy odpaść, chcemy zajść jak najdalej, do finału. To jedyna droga. Pokazaliśmy to poprzez intensywność, wolę walki i poświęcenie. To dla mnie kluczowe słowo. Ich poświęcenie na boisku wysłało komunikat do rozgrywek, chcemy w nich pozostać. Wciąż mamy wiele aspektów do poprawy w każdym meczu. Jutro rano przeanalizujemy, co trzeba zmienić, i przygotujemy się na mecz z Botafogo, który będzie zupełnie inny. Każdy mecz daje nam wskazówki na przyszłość."
ANCELOTTI
"Chciałbym go powitać. Graliśmy przeciwko niemu, wielokrotnie mierzyliśmy się z jego drużynami. Pokonał nas nawet w finale Ligi Mistrzów, więc to człowiek, który ma pełne poparcie, by podejmować decyzje, które uzna za słuszne. Nie oszukujmy się, najlepsza piłka jest tam. Najlepsi gracze, najlepsze rozgrywki, najlepsi trenerzy. Taka jest prawda i wiele możemy się nauczyć od europejskiego futbolu. Świetnie, że przyjeżdża do nas i doświadczy brazylijskiej piłki, która nie jest łatwa dla nikogo. Niech nas nauczy, niech skorzystamy z jego doświadczenia, niech wygrywa i niech poprowadzi naszą reprezentację do sukcesów w tym burzliwym politycznie momencie. Potrzebujemy stabilności, potrzebujemy kogoś z charyzmą. I niech będzie przez nas wszystkich ciepło przyjęty, bo bez wątpienia potrzebujemy pomocy, by rozwijać i ulepszać futbol w każdym aspekcie."
- dodał: MentiX
- 16.05.2025; 06:49
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy












- Nicolás de la Cruz
- Uraz: skręcenie lewego kolana.
- Powrót: Czerwiec 2025.