Ta noc była świętem na stadionie Maracanã. Było to spotkanie kibiców z drużyną Flamengo po zdobyciu tytułu Copa do Brasil. Bezbramkowy remis z Atlético Mineiro w meczu 34. kolejki Campeonato Brasileiro przyciągnął jednak uwagę głównie na Gabriela Barbosę. W tygodniu pełnym konfliktów, naznaczonym wojną narracji i oficjalnymi oświadczeniami, napastnik znalazł się w centrum uwagi. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Filipe Luís wypowiedział się na temat odsunięcia napastnika.
"Przede wszystkim muszę powiedzieć, że bardzo mnie smuci konieczność poruszania tego tematu po zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Jestem wdzięczny zarządowi za zaufanie, jakim obdarzył mnie w 2019 roku, i za możliwość pracy tutaj. Jestem też wdzięczny Gabrielowi za wszystko, co zrobił dla klubu i dla mnie. Jeśli chodzi o jego odsunięcie, po incydencie, który miał miejsce w finale, zostałem poinformowany przez Marcosa Braza, że Gabriel nie będzie uwzględniony w składzie aż do odwołania. Jest to decyzja całkowicie należąca do Marcosa Braza, który wypowie się na ten temat, kiedy uzna to za stosowne. Takie jest moje stanowisko, które bardzo mnie smuci. Nie chciałbym, aby ten temat przyćmił zdobyty tytuł przez wydarzenia spoza boiska." - powiedział Filipe Luís.
Przed wywiadem dział prasowy Flamengo poinformował, że trener odniesie się do tej kwestii krótko i że temat nie będzie otwarty na pytania.
Oprócz wypowiedzi dotyczących odsunięcia Gabigola, Filipe Luís odniósł się do występu swojej drużyny w bezbramkowym remisie z Atlético Mineiro. Jednym z głównych tematów była decyzja, by to David Luiz wykonał rzut karny przyznany na korzyść Rubro-Negro w tym spotkaniu. Jednak strzał obrońcy obronił Everson. Trener wyjaśnił, dlaczego to właśnie defensor podjął się wykonania jedenastki.
"Biorę udział we wszystkich wyborach dotyczących mojego zespołu, nawet przy wyrzutach z autu. David Luiz i Alcaraz byli dziś wyznaczonymi strzelcami. David codziennie trenuje rzuty karne i ma niesamowitą skuteczność. Myślę, że Everson znał jego sposób strzału, coś w tym stylu. Ale to jest absolutnie normalne. Charly też mógł nie trafić. Każdy może się z tym zmierzyć. Mam zaufanie do strzelców, których wybieram. Widzę, jak trenują, i znam ich możliwości. David strzelał karnego w finale Ligi Mistrzów." - stwierdził.
Remis sprawił, że Flamengo ma teraz na swoim koncie 59 punktów, pozostając na 4. miejscu, lecz oddaliło się od lidera, co zmniejszyło szanse na wygranie Campeonato Brasileiro. Pomimo wyniku Filipe Luís pochwalił występ swojej drużyny i przyznał, że jest zadowolony z tego, co zobaczył na boisku.
"Mój zespół rozegrał świetny mecz. Opuszczałem boisko bardzo zadowolony, ponieważ stworzyłem model gry, z którym kibice mogą się utożsamiać. Chodzi o atakowanie w każdym momencie, grę pionową, stwarzanie sytuacji bramkowych. I widziałem, jak ten model realizowali zawodnicy, którzy bardzo mało trenowali razem, nigdy wcześniej ze sobą nie grali. Było wiele okazji do strzelenia gola, niestety piłka nie wpadła do siatki, ale taki jest futbol." - dodał.
INNE WYPOWIEDZI
TYTUŁ COPA DO BRASIL
"Mam duże doświadczenie dzięki momentom, które przeżyłem jako zawodnik. To doświadczenie pozwala mi wyznaczyć kierunek. Ale przywództwo, które posiadam, jest naturalne. Nie jestem aktorem. Jestem, jaki jestem. Tego się nie przygotowuje, to się po prostu ma."
SCHEMAT Z TRZEMA OBROŃCAMI
"Uważam, że każdy zespół, który walczy o mistrzostwo, powinien opanować przynajmniej dwa systemy gry. My doskonale opanowaliśmy 4-4-2 i 4-2-3-1, które są do siebie podobne, a dziś zawodnicy udowodnili, że potrafią grać w systemie 3-4-3 i 3-5-2. Wybrałem tę strukturę ze względu na zawodników, którzy byli dostępni na dzisiejszy mecz. To był najlepszy system, który dobrze współgrał ze sposobem, w jaki chcieliśmy wywierać presję na grę Atlético. I to bardzo dobrze się sprawdziło. W pierwszej połowie praktycznie nie widziałem Atlético w naszym polu karnym. Trzymaliśmy ten etap tak długo, jak pozwalały siły, bo gra składa się z faz. Udało nam się utrzymać ten etap dłużej niż zwykle, przez około 60-65 minut. Oczywiście później się to zmienia, oni zaczęli grać lepiej i mieli swoje okazje. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ zawodnicy nie mieli zbyt wielu meczów za sobą, brakowało im rytmu, a mimo to zagrali naprawdę dobrze."
WYKORZYSTAĆ PIĘĆ POZOSTAŁYCH MECZÓW
"Po pierwsze, zostało pięć meczów, jak powiedziałeś. Myślę, i przysięgam ci, że naprawdę tak myślę, że jeśli nie wygram w następnej kolejce, to mnie tutaj nie będzie. To moje podejście. Dlatego to, co chcę wdrożyć w moim modelu gry, jest bardzo podobne do DNA, którego oczekują kibice. Chcę, żeby to było widoczne na boisku, tak jak w dzisiejszym meczu, ale chcę wygrywać. Chcę wygrywać, bo tylko to pozwoli mi tu pozostać. Zrobię wszystko, żeby kontynuować wygrywanie, wymagam maksimum od zawodników. Dziś widziałem niesamowity wysiłek, niezwykłe zaangażowanie moich piłkarzy, którzy dopiero co zostali mistrzami. Wyszliśmy na boisko z odpowiedzialnością, by grać jak mistrzowie Copa do Brasil. Oddaliśmy 25 strzałów na bramkę zespołem, który nigdy wcześniej razem nie grał, w formacji, której również nigdy nie stosowałem. To wiele mówi o poziomie zawodników, którzy tutaj są, oraz o ich zaangażowaniu dla klubu i drużyny, to mnie bardzo cieszy. W tych pięciu meczach zrobię wszystko, by wygrać kolejny mecz, a jeśli Bóg pozwoli, będę tutaj również za dwa mecze."
KOŃCOWA FAZA ROZGRYWEK I ROTACJA SKŁADU
"W każdym meczu wybieram najlepszych zawodników. Myślę wyłącznie o tym, co jest najlepsze dla zespołu. Czasem lepiej sprawdza się charakterystyka jednego obrońcy niż innego, jednego bocznego obrońcy niż drugiego. Co do absencji: nie ma znaczenia, ilu zawodników jest niedostępnych. Zespół, który wystąpił dzisiaj, mogę tylko pochwalić. Spektakularni zawodnicy. Nie mam żadnych wymówek, żeby cokolwiek powiedzieć. Doskonała drużyna. Oczywiście, ławka rezerwowych pełna zawodników z sektora młodzieżowego. Nie traktowałem tego meczu jako łatwego do rotacji, bo znam chłopaków i mogłem ich spalić. Jak najdłużej wstrzymywałem zmiany, ale z takim składem, jaki mam, nie mam wymówek. Jestem bardzo dobrze zaopatrzony."
ZASKOCZENIE ZMIANAMI ATLÉTICO NA TEN MECZ
"Atlético nie grało całkowicie w systemie sam na sam w pierwszym meczu, zostawili jednego zawodnika na pozycji defensywnej. Dziś było tak samo. Spodziewałem się, że wyjdą w ten sposób, z jednym zawodnikiem w tyle. Zwłaszcza że mieliśmy szybkich piłkarzy z przodu, takich jak Wesley, Ayrton Lucas, Michael i Bruno Henrique. Presja w systemie sam na sam na Maracanã, z tymi szybkimi zawodnikami, była bardzo ryzykowna, nie spodziewałem się, że zagrają w ten sposób. Dzięki takim zawodnikom, którzy naciskali przez całe 90 minut, narzuciliśmy nasz rytm i staliśmy się głównymi bohaterami meczu. Tylko zabrakło gola. Nie byłem zaskoczony, ale formacja i cechy zawodników, którzy weszli na boisko, uzasadniały tę dominację, która, moim zdaniem, była miażdżąca w pierwszej połowie."
MOMENT AYRTONA LUCASA
"Zawodnik przechodzi przez różne fazy. Oczywiście, Alex Sandro grał w ważnych meczach. Wierzę, że zawodnik, aby dawać z siebie maksimum, potrzebuje minut, minut i jeszcze raz minut. Ayrton nie przeżywa teraz swojego najlepszego momentu, mogę to powiedzieć. Ale dzisiejszy system gry sprzyjał mu, choć atakowaliśmy głównie prawą stroną, ponieważ Wesley, tak, jest w świetnej formie. Dlatego to bardziej sprzyjało Wesleyowi, a mniej Ayrtonowi. Niemniej jednak, wykonał swoją rolę dobrze: wchodził w pole karne, kiedy trzeba, bronił, kiedy trzeba. Oczywiście, wiemy, że to nie jest najlepsza wersja Ayrtona, ale zawsze będę okazywał mu wsparcie i wysiłek. Lubię również mówić o tych, którzy są w dobrej formie, jak Wesley i inni zawodnicy."
WYDAJNOŚĆ PO TYTULE
"Znam moich zawodników, widzę, jak trenują, to jest najważniejsze. Potem widzę ich ambicje. Jak już wam mówiłem, każda kolejna kolejka to dla mnie ryzyko utraty pracy. Myślę, że zostanę zwolniony za każdym razem, gdy przegram mecz. Zatem żyję w ciągłym stanie czujności, a ktokolwiek nie jest w tym samym stanie czujności co ja, prawdopodobnie nie będzie grał. Widzę zawodników, którzy chcą, którzy mają ambicje, którzy są w tym samym stanie czujności co ja. To mnie bardzo uspokoiło na wczorajszym treningu, kiedy widziałem ich trening. Pomyślałem: "Jestem bardzo dobrze zaopatrzony", nie mam żadnych wątpliwości co do mojego zespołu, nie mam wątpliwości co do mojej jedenastki, nie mam żadnych wątpliwości, bo widziałem, jak zawodnicy trenują i chcą wygrać mecz. Dodatkowo, mają odpowiedzialność, by grać jak mistrzowie Copa do Brasil, a wszystkie inne drużyny przychodzą, by pokonać mistrza, i to nas motywuje jeszcze bardziej. Jak powiedziałem, moje pragnienie i ambicje nie ustają."
EFEKTYWNOŚĆ DRUŻYNY
"W innym wywiadzie mówiłem, że moim zdaniem nie uczymy zawodników zdobywania bramek. Możemy stworzyć im wiele sytuacji, by weszli w pole karne, by oddali strzały. Ale są dni, kiedy piłka po prostu nie chce wpaść do bramki, nawet karnego się nie strzela. Są też dni, kiedy przy znacznie mniejszej liczbie prób strzela się dwa, trzy, cztery gole. Dlatego uważam, że to jeden z tych dni, kiedy piłka nie weszła. Będziemy nadal pracować nad wykończeniem akcji, będziemy nadal pracować nad tą pewnością siebie, muszą trenować coraz więcej i czuć się lepiej w sytuacjach bramkowych, a jestem pewien, że to się poprawi w przyszłości."
PLANOWANIE OKRESU PRZYGOTOWAWCZEGO
"Już zaplanowaliśmy część okresu przygotowawczego przed kalendarzem na 2025 rok. Jeszcze tego nie oglądałem (CBF ogłosiło to wczoraj). Zrobimy to w tym tygodniu."
ARRASCAETA I DE LA CRUZ
"Arrascaeta nie wróci już w tym roku. Ale po przerwie świątecznej na pewno będzie dostępny. To prosta operacja. De La Cruz, wierzę, że wróci w tym roku. Mam nadzieję, że będzie gotowy na mecz z Cuiabá."
- dodał: MentiX
- 14.11.2024; 06:26
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.