Flamengo.com.pl

Nowy trener Flamengo, Filipe Luís zmierzy się z cieniem Tite w przeddzień starcia z Bahią w ramach 29. kolejki Campeonato Brasileiro. Po wielkim zwycięstwie nad Corinthians w pierwszym meczu półfinałowym Copa do Brasil, były lewy obrońca klubu przystępuje do swojego drugiego spotkania na ławce trenerskiej Rubro-Negro z wysokim morale.

Jednak trener wejdzie na boisko Arena Fonte Nova z dodatkową presją, wynikającą z ostatnich dobrych występów Rubro-Negro przeciwko Tricolor de Aço w Copa do Brasil. Ponadto to spotkanie to bezpośrednia walka o pozycję w strefie G-4 Campeonato Brasileiro.

W dwóch ćwierćfinałowych meczach Copa do Brasil Flamengo odniosło zwycięstwa 1:0. Na stadionie Maracanã zespół prowadzony przez Tite rozegrał jedno z najlepszych spotkań w sezonie, stwarzając wiele okazji, choć zdobył tylko jedną bramkę.

W defensywie Rubro-Negro prawie nie mieli problemów, prezentując konsekwencję, która dała awans do półfinału Copa do Brasil. W trzech meczach przeciwko Bahii w 2024 roku Tite odnotował 100% zwycięstw.

W obliczu tego scenariusza Filipe Luís ma za zadanie kontynuować passę byłego trenera przeciwko Tricolor de Aço, a także utrzymać niepokonany bilans, trwający już pięć lat. W ostatnich 10 spotkaniach Flamengo wygrywało wszystkie starcia z Bahią.

Pomimo krótkiego czasu na pracę i trening z zawodnikami uważanymi za starterów, Filipe Luís ma szansę umocnić swoją pozycję i zyskać jeszcze większą sympatię kibiców w swojej nowej roli. Po zwycięstwie nad Athletico Paranaense Mais Querido dąży do utrzymania impetu, kontynuując serię dwóch zwycięstw z rzędu, by pozostać w strefie G-4.

NOWE WYZWANIE DLA FILIPE LUÍSA WE FLAMENGO

Mając dziewięciomiesięczne doświadczenie pracy z młodzieżowymi zespołami Flamengo, Filipe Luís będzie musiał przezwyciężyć presję kibiców gospodarzy, stojąc przy linii bocznej boiska. Z reguły spotkania drużyn młodzieżowych nie cieszą się dużym zainteresowaniem publiczności w Brazylii.

W weekend trener stanie przed nowym wyzwaniem, innym niż w swoim debiucie, gdy prawie 50 tysięcy osób na stadionie Maracanã wspierało zespół i owacyjnie go przyjęło. Na wyjeździe były piłkarz zrobi kolejny krok w swoim naturalnym procesie rozwoju w nowej roli.