Flamengo.com.pl

Flamengo kontynuuje poszukiwania piłkarzy w celu wzmocnienia zespołu na nowy sezon. Jednym z kandydatów analizowanych przez nowe władze, kierowane przez prezydenta elekta Rodolfo Landima jest Bruno Henrique z Santosu. Między stronami jest przełom w negocjacjach w sprawie transferu napastnika, ale wartości są trzymane w tajemnicy.

Będący w kręgu zainteresowań klubu z Gávea, nawet podczas procesu wyborczego, napastnik Santosu jest uważany przez prezydenta klubu paulista, José Carlosa Peresa jako wspaniała "waluta" do wymiany. Będący w delikatnej sytuacji finansowej Santos chce zarobić jak najwięcej na napastniku.

Sam zawodnik przyznał, że ma oferty od innych brazylijskich klubów, ale stwierdził, że zamierza pozostać w Peixe, w przeciwieństwie do oświadczeń Peresa. "Nie ma czegoś takiego jak siedem klubów. Są zainteresowany zespoły, ale nie siedem. Moja przyszłość jest w Santosie, mam kontrakt i chcę zostać. Pojawiają się plotki." - powiedział napastnik w wywiadzie podczas charytatywnej gry "Boże Narodzenie bez głodu" na Vila Belmiro na początku grudnia.

Pozyskany przez zespół paulista w styczniu 2017 roku z Werderu Brema za kwotę 4 mln euro, zawodnik ma być sposobem na zarabianie pieniędzy. Niedawno prezydent klubu, José Carlos Peres zdradził, że piłkarzem, który ma kontrakt do 2021 roku, interesuje się siedem zespołów i zamierza zrobić "licytację".

27-latek, który do tej pory dla Santosu rozegrał 85 meczów i zdobył 20 goli, ten sezon nie może zaliczyć do udanych. Jeśli w 2017 roku, był jednym z kluczowych piłkarzy Santosu, to w tym nie udało mu się powtórzyć dobrej gry. Bruno Henrique miał problem na początku tego sezonu, co wpłynęło na jego gorszą dyspozycję w dalszej części sezonu w koszulce zespołu z Vila Belmiro.

dodał: MentiX
15.12.2018; 07:30
źródło: colunadoflamengo.com
foto: własne