Flamengo.com.pl

Gra przeciwko czerwonej latarni Brasileirão może generować oczekiwanie łatwej gry, ale nie może tak być w przypadku niedzielnego spotkania Flamengo przeciwko Fortalezie na stadionie Maracanã. Za to drużyna Paulo Sousy ma dwa atuty: kibiców, którzy po raz kolejny zapełnią stadion oraz szansę na odniesienie piątego z rzędu zwycięstwa po raz pierwszy w tym roku.

Podopieczni trenera Paulo Sousy wygrali cztery ostatnie mecze: dwa w Copa Libertadores i dwa w Brasileirão, wszystkie odbyły się na stadionie Maracanã. Zwycięstwa złagodziły zewnętrzną presję na portugalskiego szkoleniowca, ale gra zespołu wciąż jest poniżej oczekiwań i każdy inny wynik niż zwycięstwo nad czerwoną latarnią sprawi, że "atmosfera znowu się podgrzeje".

Jednak na horyzoncie musi być to, że sytuacja zespołu Juana Pablo Vojvody w tabeli Brasileirão, który ma tylko dwa punkty po ośmiu kolejkach, nie odzwierciedla występów i jakości Fortalezy.

Już w skomplikowanej sytuacji i walcząc o wydostanie się ze strefy spadkowej, konfrontacja na stadionie Maracanã stała się zatem "finałem" dla Leão do Pici, wymagającym tego samego zaangażowania i uwagi od Rubro-Negro.

KIBICE PONOWNIE ZROBIĄ RÓŻNICĘ

W czterech meczach u siebie w Brasileirão - trzech na stadionie Maracanã i jednym na Mané Garrincha w Brasília - Flamengo ma średnią frekwencję na poziomie 57.839. W sumie w spotkaniach z Palmeiras, São Paulo, Botafogo i Goiás wzięło udział 231.356 kibiców.

Na niedzielny mecz, do piątkowego popołudnia sprzedano ponad 45 tysięcy biletów. Tym samym Flamengo utrzyma status drużyny z najlepszą średnią frekwencją w Brasileirão.

O ile Flamengo pod wodzą Paulo Sousy nie doczekało się jeszcze sekwencji przekonujących spektakli, to te najlepsze były właśnie na trybunach stadionu Maracanã.

dodał: MentiX
04.06.2022; 15:38
źródło: lance.com.br
foto: Twitter Flamengo