Minimalna wygrana, która nie pasowała do śmiałości Paulo Sousy, pozostawiła frustrację i gwizdy po meczu z Goiás. Ale zwycięstwo 1:0 miało też dobre rzeczy, zwłaszcza udział "maestro" Gabriela Barbosy, niestrudzonego Pedro oraz bocznych obrońców Matheuzinho i Ayrtona Lucasa.
ODWAŻNA FORMACJA DO PRZEBICIA PODPÓR JAIRA VENTURY DODAJE OKAZJE
Paulo Sousa po raz kolejny zaskoczył i wystawił odważny skład. Willian Arão był jedynym defensywnym pomocnikiem, a Pedro i Gabriel Barbosa ponownie zagrali razem w wyjściowym składzie po dwóch miesiącach - ostatni raz przeciwko Vasco w dniu 20 marca.
Świadomy przeszkód, które Jair Ventura stawia jak niewielu innych, Portugalczyk desygnował do gry ofensywne Flamengo i osiągnął bardzo produktywną pierwszą połowę, zwłaszcza z Gabigolem jako głównym odpowiedzialnym za kreowanie gry zespołu. Napastnik z intensywną rychliwością, cały czas opuszczała obszar pola karnego i przemieszczał się na wszystkie strony ofensywnego sektora.
Nawiasem mówiąc, Gabi pojawiał się nawet na pozycji defensywnego pomocnika, aby rozpocząć grę. W jednym z tych ruchów, tym razem już w polu ofensywnym, znalazł Matheuzinho, który dośrodkował we właściwym kierunku, aby Pedro skierował piłkę do siatki. Był to świetna akcja ofensywna i piękna bramka.
Gdyby Bruno Henrique i Giorgian De Arrascaeta, którzy popełniali proste błędy w pierwszej połowie, byli bardziej wyrównani, Flamengo mogłoby zbudować lepszą przewagę. Pablo, który dobrze zagrał swoją rolę obrońcy, miał pecha w dwóch akcjach ofensywnych i stanął na drodze kolegów z drużyny.
W pierwszej połowie Flamengo kontrolowało grę z większym posiadaniem piłki (59%) i zdecydowanie większą liczbą strzałów: 7 do 1. Na wyróżnienie zasługuje również Éverton Ribeiro za dobry udział w defensywie.
Po konferencji prasowej, w rozmowie przy wyłączonych mikrofonach z niektórymi reporterami, Paulo Sousa określił występ Gabriela Barbosy jako "nadzwyczajny" ze względu na jego zaangażowanie w opuszczaniu okolicy pola karnego w celu poszukiwania gry, podania i stworzenia przestrzeni.
DRUGA POŁOWA W INNEJ MELODII: ATAK NIE TWORZY, ALE OBRONA GRA DOBRZE
Flamengo wróciło z przerwy z mniejszą zmysłowością. Jedyny celny strzał miał miejsce tylko po uderzeniu Bruno Henrique na samym początku. Nawiasem mówiąc, BH i Arrasca zagrali się znacznie poniżej tego, co mogą pokazać, a ofensywne kombinacje nie miały miejsca.
Ponieważ Goiás kontynuował wycofywanie się pomimo zmiany ustawienia, zespół wpadł w kłopoty dopiero pod koniec, ale fakt, że ofensywny kwartet nie działał w tej samej melodii, Gabigol był mniej ruchliwy w drugiej połowie, a w przypadku Évertona Ribeiro skończyło się na tym, że zmęczył się intensywnym uczestnictwem w grze defensywnej.
Andreas Pereira, który zastąpił kapitana Rubro-Negro, nie rozpoczął dobrze i rozpoczął swój udział od błędnego podania, co jeszcze bardziej skierowało kibiców przeciwko niemu.
Następnie Paulo zmienił Bruno Henrique i Gabigola, a 4-3-3 w pierwszej połowie zmieniło się na 4-5-1. Niekreatywna druga połowa Flamengo zwróciła jednak uwagę na dobre występy w defensywie Matheuzinho, Ayrtona Lucasa i Rodrigo Caio.
Matheuzinho, który przy bramce Pedro popisał się pięknym dośrodkowaniem, był liderem w odbiorach, mając łącznie sześć na swoim koncie. Lucas Ayrton był praktycznie doskonały w kryciu Apodiego. Prawie dlatego, że w końcówce popełnił głupi błąd, który prawie zaowocował zdobyciem bramki przez Apodiego.
W swojej drugiej pełnej grze w tym roku, Rodrigo Caio po raz kolejny był skuteczny w walce i nie przegapił żadnego z 70 podań, które wykonał. Kolejny dobry występ i na tym samym poziomie, co jego kolega z drużyny Pablo.
Flamengo daleko było do zbudowania wyniku zgodnego z formacją 4-3-3 i najbardziej ofensywnymi graczy na boisku, ale opuściło boisko po raz drugi z rzędu bez straty gola.
Paulo powiedział, że jest "bardzo zadowolony" z wyniku, czego z pewnością nie podzielają kibice, którzy wygwizdali drużynę po meczu, prosili o powrót Jorge Jesusa i wyzwali Marcosa Braza i Rodolfo Landima. Ale gra nie zasługiwała na wylewne protesty. Zwycięstwo w Campeonato Brasileiro było priorytetem, a Flamengo to zrobiło. Bez miażdżenia przeciwnika, bez triangulacji, ale wygrało.
- dodał: MentiX
- 22.05.2022; 13:34
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.