W niedzielę Flamengo potwierdził siłę drużyny, wygrywając 3:1 z Palmeiras na Allianz Parque w meczu w ramach dla 20. kolejki Campeonato Brasileiro. Warto również zaznaczyć, że trener Renato Gaúcho miał osiem nieobecności w spotkaniu i stracił w pierwszej połowie Giorgiana De Arrascaetę, jednego z głównych piłkarzy drużyny. Jednak to nie było w stanie powstrzymać Rubro-Negro.
W ciągu tygodnia Flamengo stracił kilku zawodników, a inni nie byli w stanie zregenerować się na czas, aby wystartować z Palmeiras. Tak więc trener Renato Gaúcho nie miał Gabriela Barbosy, Rodrigo Caio, Renê, Bruno Henrique, Pirisa da Motty, Kenedy'ego, Diego i Filipe Luísa.
Poza tym zarówno Mauricio Isla, jak i Giorgian De Arrascaeta udali się prosto do São Paulo, gdzie odbył się mecz, po grze odpowiednio dla reprezentacji Chile i Urugwaju. Obaj zostali ocenieni i rozpoczęli grę w wyjściowym składzie.
Jednak w pierwszej połowie Urugwajczyk poczuł ból w tylnej części lewego uda i opuścił boisko w 25 minucie konfrontacji. Tak więc w praktyce Flamengo miał dziewięć osłabień przeciwko Palmeiras na Allianz Parque. Praktycznie cały wyjściowy skład wypadł z gry.
Wraz z zejściem Arrascaety Flamengo wycofał się z kontrolowania gry, zobaczył, jak Palmeiras rośnie na boisku i nie jest w stanie odpowiedzieć. Drużynie wyraźnie brakowało pomocnika. Dobrym przykładem tej sytuacji był fakt, że Rubro-Negro tylko raz zagroził bramce Wévertona po zejściu Arrascaety. Dopiero w 40 minucie nadarzyła się okazja dla Vitinho, który popisał się dobrym strzałem zza pola karnego.
W tym czasie najlepszą rzeczą dla Flamengo był koniec pierwszej połowy, aby Renato Gaúcho zreorganizował zespół na boisku - i tak właśnie się stało. W drugiej części Fla wrócił lepszy i wiedział, jak wykorzystać okazje, aby móc odwrócić grę.
Ta ewolucja i konsekwencja w końcowym etapie pokazały siłę i głębię zespołu Flamengo. Z dziewięcioma osłabieniami i spadkiem wydajności - spowodowaną utratą Arrascaety - od połowy pierwszej połowy, opracowano scenariusz, aby Palmeiras odzyskał prowadzenie.
Jednak mieszanka starterów i rezerwowych Flamengo pokazała, że mogą pokonać nawet obecnego mistrza Copa Libertadores u siebie. Nie przypadkiem trener Renato Gaúcho podkreślił na konferencji prasowej, że nie ma zespołu, ale grupę i że jest miejsce dla każdego.
"Gratulacje dla grupy. Mieliśmy kilka dni bez meczów, ale z drugiej strony wielu zawodników było na zgrupowaniach reprezentacji, inni w wydziale medycznym. To bardzo utrudniało pracę. Zawsze mówię grupie, żeby ciężko trenowała, ponieważ mamy trzy rozgrywki i jest miejsce dla każdego. Grupa udzieliła dziś odpowiedzi przeciwko świetnemu przeciwnikowi. Mieliśmy bardzo dobry zwrot. Teraz kontynuujemy naszą pracę. Jesteśmy na tropie tych przed nami, bo naszym celem jest także walka o tytuł Brasileiro". - powiedział szkoleniowiec.
- dodał: MentiX
- 13.09.2021; 14:08
- źródło: lance.com.br
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.