Flamengo.com.pl

Flamengo ma nowego napastnika. Jest nim Carlinhos z Nova Iguaçu, rywala Rubro-Negro w finale Campeonato Carioca. Umowa jeszcze nie została podpisana, ale projekty zostały już wymienione między wiceprezydentem ds. piłki nożnej Flamengo, Marcosem Brazem, a prezydentem Carrossel da Baixada, Jânio Moraesem.

Dzięki Marcosowi Brazowi, który prowadził negocjacje z Jânio Moraesem, Flamengo pokonało konkurencję innych klubów. Atlético Mineiro było jednym z zainteresowanych, a Vasco, gdy Alexandre Mattos był dyrektorem ds. piłki nożnej, również chciało pozyskać napastnika.

Flamengo działało szybko po zawieszeniu Gabriela Barbosy, które zostało ogłoszone w poniedziałek. Dokumenty przygotowane przez obronę napastnika dotrą do Szwajcarii we wtorek. Pierwszą próbą jest wniosek o zawieszenie wykonania kary.

Po rozmowach z Marcosem Brazem, Carlinhos wybrał projekt Flamengo. Napastnik, który ma kontrakt z Nova Iguaçu do października 2025 roku, podpisze umowę z Rubro-Negro obowiązującą przez trzy sezony.

Trener Tite, który już znał Carlinhosa z czasów, gdy grał w sektorze młodzieżowym Corinthians, zatwierdził transfer.

27-latek jest wiceliderem strzelców Campeonato Carioca, z 8 golami w 12 meczach, mając o jedno trafienie mniej niż Pedro. Jako jedyny strzelił gola Flamengo w tegorocznych rozgrywkach Campeonato Carioca w zremisowanym 1:1 meczu w João Pessoa, gdy Rubro-Negro wystąpili zespołem złożonym głównie z graczy z sektora młodzieżowego.

Carlinhos w tym sezonie zdobył 9 goli w 13 meczach. Wielkolud mający 195 centymetrów wzrostu jest jednym z wyróżniających się graczy Laranja da Baixada. W zwycięstwie 1:0 nad Vasco, zaliczył swoją pierwszą asystę w tym sezonie: w odpowiednim momencie poczekał na Billa i podał idealnie, aby były gracz Rubro-Negro pokonał Léo Jardima.

Mierzący 195 centymetrów wzrostu, wysoki napastnik, który jest obunożny i dominuje prawą nogą, pokonał bramkarzy trzech wielkich rywali w Campeonato Carioca. Strzelił dwa gole przeciwko Botafogo, jeden przeciwko Vasco i najpiękniejszy z nich przeciwko rezerwowemu zespołowi Flamengo. Po wykorzystaniu błędu Gabriela Nogi, przelobował próbującego interweniować Matheusa Cunhę. W jedynym przegranym przez Nova Iguaçu meczu w rozgrywkach stanowych z Fluminense (0:3), napastnik nie wystąpił, ponieważ był zawieszony za kartki.