Flamengo.com.pl

Według dziennikarzy ESPN, Rodinei może pozostać we Flamengo na następny sezon. Po ostatnich dobrych występach prawego obrońcy, oprócz dobrej atmosfery, jaką wprowadza w szatni, Rubro-Negro zastanawiają się nad decyzją zaproponowania przedłużenia umowy.

Zawodnik ma kontrakt do grudnia i chciałby pozostać w klubie z Rio de Janeiro. 30-latek od prawie dwóch miesięcy może podpisać przedwstępną umowę z dowolnym klubem, ale tego nie robi, ponieważ liczy, iż Flamengo zmieni swoje zdanie i zaproponuje mu przedłużenie. Rodinei znajduje się na celowniku Atlético Mineiro i Grêmio.

Trener Dorival Júnior pochwalił w zeszłym tygodniu ewolucję Rodineiego w ostatnich meczach. "Rodinei zawsze był u mnie bardzo dobry. Udzielił mi pozytywnej odpowiedzi. Jest ważny i bardzo ewoluował". - powiedział szkoleniowiec.

Niedawno wiceprezydent Flamengo ds. piłki nożnej, Marcos Braz mówił o możliwym przedłużeniu kontraktu prawego obrońcy.

"To gracz, który rozegrał niezliczoną ilość meczów dla Flamengo. Ale tak naprawdę przedłużenie ostygło po obu stronach i jest to naturalny proces, który czasem się zdarza. Dziś jesteś w takiej sytuacji, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ta sytuacja zmieniła się do końca roku. Mamy doskonałe relacje z zawodnikiem, który mówi, że zawsze cieszy się z bycia z zawodnikami. W odpowiednim czasie, jeśli zrozumiemy, że powinniśmy przeprowadzić bliższą rozmowę, zrobimy to". - powiedział.

Z kolei sam Rodinei, który trafił do Flamengo w 2016 roku i rozegrał już 207 meczów, uczestnicząc w zwycięskim pokoleniu Rubro-Negro, z tytułami Copa Libertadores i Campeonato Brasileiro, także nie wyklucza przedłużenia kontraktu, ale obecnie skupia się na grze.

"Myślę z meczu na mecz. Trenuję, przychodzę wcześnie do centrum treningowego i każdego dnia staram się dać z siebie wszystko. Jeśli Flamengo nie przedłuży kontraktu, to nie do mnie należy mówić. Te rzeczy są rozwiązywane między zarządem i moim przedstawicielem. Gracz nie decyduje o swojej przyszłości. To nie jest kwestia chęci, to kwestia ciężkiej pracy i zaangażowania w pomoc Flamengo. I to mój reprezentant rozmawiał z zarządem, ja pracuję tylko po to, aby pomóc Flamengo w drodze do zwycięstwa. I najważniejsze są tytuły. Moja przyszłość należy do Boga. Nie wiem, co będzie jutro". - powiedział Rodinei.