Wtorkowe zwycięstwo 2:0 nad Corinthians na Neo Química Arena pokazało konsolidację dojrzałego zespołu Flamengo, zorganizowanego i świadomego swoich wysokich możliwości technicznych. Ta przewaga sprawia, że kwestia awansu do półfinału Copa Libertadores jest już niemal przesądzona i daje Rubro-Negro jeszcze więcej powodów do euforii.
Kibice Corinthians świetnie dopingowali i pchali drużynę, ale na boisku była to wojna tylko jednej armii. Armia Rubro-Negro, która w coraz większym stopniu staje się potęgą.
Dojrzałość Flamengo polegała na umiejętności radzenia sobie w pierwszych minutach meczu, w którym Corinthians bazując na ekscytacji, miało piłkę i stwarzało szanse.
Po tym, jak początkowy impet rywala minął, Flamengo miało więcej piłki i zaczęło podkreślać wielką techniczną różnicę, zwłaszcza wśród swoich pomocników. W 36. minucie konfrontacji Giorgian De Arrascaeta oddał piękny strzał, jak rasowy snajper.
Mając tę przewagę, ktokolwiek spodziewał się, że Corinthians stanie w rogu, mylił się. Dobrze zorganizowane Flamengo poprawiło się, a w drugiej połowie zepchnął rywala na własną połowę.
Gol Gabriela Barbosy - do tej pory dyskretnego w grze - w 50. minucie wszystko ułatwił. Flamengo kontrolowało poczynania, nadawało grze żądaną prędkość, a Corinthians niewiele zagroziło bramce strzeżonej przez Santosa. Bez artykulacji próbowało tylko strzałów z daleka, które jednak nie były groźne.
Wejście Arturo Vidala w 73. minucie gry sprawiło, że Flamengo stało się jeszcze bardziej dominujące i angażujące, ponieważ Chilijczyk zaczął również kontrolować linię pomocy. W obliczu zmarnowanych szans przez Vidala, Évertona Cebolinhę i Victora Hugo, wynik 2:0 był najmniejszym wymiarem kary dla Corinthians.
"Myślę, że musimy mieć świadomość, że zagraliśmy świetny mecz. Ważny, dojrzały. W ramach tego, co trenowaliśmy, zespół odpowiedział. Ceniliśmy posiadanie piłki bez utraty agresji. Kiedy trzej zawodnicy z przodu są agresywni w walce o piłkę, drużyna cierpi znacznie mniej w obronie. To zobowiązanie każdego, kto wchodzi i pełni rolę tego, kto tam był. Zespół znalazł sposób na grę i czuje się komfortowo. Mamy jednych z najlepszych pomocników w brazylijskim futbolu i ci zawodnicy muszą mieć piłkę. Mieliśmy dojrzały występ, ale tylko jeden. To był tylko jeden występ, zostało jeszcze 90 minut i musimy uważać w rewanżu". - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Dorival Júnior.
Flamengo podąża obiecującą ścieżką walki o bardziej zwycięski sezon, niż można było sobie wyobrazić kilka miesięcy temu.
- dodał: MentiX
- 03.08.2022; 07:45
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.