Analizując zwycięstwo Flamengo nad São Paulo 4:0 na stadionie Morumbi, należy zwrócić uwagę na pierwsze dziewięć minut meczu. W tym czasie podopieczni trenera Renato Gaúcho strzelili dwa gole i zobaczyli czerwoną kartkę dla Jonathana Calleriego, głównego napastnika z drużyny przeciwnika, wyrzuconego z boiska za brutalny faul na Davidzie Luizie. To właśnie ten krótki okres czasu zbudował późniejszy triumf.
Jednak ważniejsze niż samo zobaczenie wyniku jest zrozumienie, jak Flamengo zachowywał się po zbudowanej przewadze. Jeśli w innych, ostatnich meczach drużyna za bardzo się cofała i miała trudności z utrzymaniem wyniku - patrz pojedynek z Chapecoense, to tym razem zespół zachował bardziej zachęcającą postawę.
Zamiast gry polegającej na nieokiełznanych kontratakach, bez przerw, Flamengo wiedział, jak kontrolować mecz. Nadawał tempo grze dobrymi występami Williana Arão, a przede wszystkim Andreasa Pereiry i Évertona Ribeiro.
Pomocnik grał jeszcze bardziej scentralizowanie niż zwykle, otwierając korytarz dla Matheuzinho, ale też dając przewagę liczebną w pomocy i pozwalając na częstsze posiadanie piłki przez Rubro-Negro.
MICHAEL STARTEREM, CZY REZERWOWYM? COKOLWIEK
Nie podejmując żadnego ryzyka w obronie, Flamengo przeszedł od zwycięstwa do regularnego pogromu swojego przeciwnika. Dwa gole Michaela nagrodziły najlepszy występ Manto Sagrado w końcówce sezonu.
Wzrost napastnika jest znany i sprawia, że jako samodzielny najlepszy strzelec Campeonato Brasileiro, opuszcza galerię ludowych talizmanów z historii klubu, aby stać się prawdziwą opcją ofensywną dla zespołu.
Michael bardzo rozwinął się nie tylko technicznie, ale także w podejmowaniu decyzji. Lepiej kończy, a także asystuje swoim kolegom z drużyny, jak w przypadku drugiej bramki, kiedy odnalazł wolnego w polu karnym Bruno Henrique.
Dyskusja o tym, na jakiej pozycji pozostanie Michael w drużynie po powrocie na boisko Giorgiana de Arrascaety, może nie jest tak ważna, chodzi o to, że nawet jeśli wróci na ławkę rezerwowych, Michael będzie zaufanym graczem w finale Copa Libertadores.
SKUPIENIE SIĘ NA COPA LIBERTADORES POMOGŁO ODPUŚCIĆ
Po serii gier, w których był mało przekonywujący, Flamengo dał zachęcający sygnał swoim kibicom na stadionie w Morumbi. Pokazał oznaki modelu, których wszyscy się spodziewają, z dużą presją i skutecznością w ataku, i pokazał, że jest również w stanie kontrolować grę, a nie tylko trwać w uderzającym pojedynku i szalonych kontratakach, jak w innych okazjach.
Przy lżejszej atmosferze, która zapanowała po instytucjonalnej decyzji o przygotowaniu zespołu na finał Copa Libertadores, można odnieść wrażenie, że zarówno trener, jak i gracze mają bardziej konkretny pomysł na to, jak stawić czoła kolejnym meczom w kierunku finałowego wyzwania. Ten stan umysłu może być ważny podczas przygotowań do finału w Montevideo.
- dodał: MentiX
- 15.11.2021; 09:04
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.