Flamengo.com.pl

Naleganie Palmeiras na Pedro sprawiło, że Flamengo złożyło astronomiczną kontrapozycję: 25 mln euro (138 mln reali przy obecnej cenie) oraz włączenie Patricka de Paula i Gabriela Menino jako "waluty przetargowe" w negocjacjach.

Początkowo Verdão zgodzili się zapłacić 20 mln euro (110 mln reali) za 80% karty napastnika, a także włączyć w negocjacje Gabriela Menino, który jest defensywnym pomocnikiem, ale może grać także jako prawy obrońca, bądź wahadłowy. Jednak Rubro-Negro odrzucili ofertę.

Za kulisami władze klubu z São Paulo przyznają, że jeszcze nie rzucają ręcznika i dalej będą próbować pozyskać Pedro, ale biorąc pod uwagę kontrpropozycję ze strony Flamengo, porozumienie między dwoma klubami jest już postrzegane jako bardzo mało prawdopodobne.

Zdecydowana postawa Rubro-Negro w ciągłych atakach Verdão wynika głównie z braku chęci wzmocnienia bezpośredniego rywala w krajowej i południowoamerykańskiej piłce.

Z kolei atakujący Flamengo, mimo świadomości toczących się w ostatnich dniach rozmów, wolał odejść od tematu. 25-latek ma kontrakt do 2025 roku i nie wymusza żadnego odejścia, chociaż jest zmiennikiem Gabriela Barbosy.

Kupiony z Fiorentiny w 2020 roku za 14 milionów euro (około 87 mln reali, przy ówczesnej cenie), Pedro ma klauzulę odejścia w wysokości 100 mln euro (551 mln reali).

Zatrudnienie "dziewiątki" przez Palmeiras to stara prośba trenera Abela Ferreiry, który nawet w zeszłym sezonie otrzymał od zarządu obietnicę zdobycia silnego wzmocnienia w 2022 roku. Od tego czasu Verdão próbowali pozyskać takich napastników jak Yuri Alberto, Lucas Alario i Valentín Castellanos, ale wszystkie transakcje się nie powiodły.

dodał: MentiX
09.03.2022; 07:10
źródło: uol.com.br
foto: Twitter Flamengo