Flamengo.com.pl

Tydzień temu przez Gávea przeszedł huragan, który zmiótł część sztabu szkoleniowego. Porażka z Botafogo w półfinale Campeonato Carioca wywołała serię zwolnień, a co za tym idzie, nieokreśloność w dziale piłki nożnej Flamengo. W tym samym czasie futbol był na drugim miejscu.

W zeszły czwartek, Rubro-Negro zwolnili dyrektora sportowego Rodrigo Caetano, kierownika zespołu Mozer, trenera Paulo Césara Carpegianiego oraz trzech innych członków sztabu szkoleniowego: asystentów Rodrigo Capegiani i Jayme de Almeidę oraz trenera od przygotowania fizycznego Marcelo Martorelliego.

Na razie, klub powołał tylko nowego dyrektora sportowego Carlos Novala, który wcześniej pełnił rolę koordynatora sektora młodzieżowego. Blisko zatrudnienia jest trener od przygotowania fizycznego Diogo Linhares, który już dwukrotnie pracował w klubie z Gávea. Nadal nie ma definicji, co do nowego szkoleniowca, a na razie zespół prowadzi Maurício Barbieri.

Głónymi kandydatami na nowego trenera są Cuca i Renato Gaúcho, jednak pozostanie Maurício Barbieriego również jest brane pod uwagę. Pierwszy ma poparcie prezydenta Eduardo Bandeiry de Mello oraz dyrektora generalnego Freda Luza, ale nie ma poparcia wśród większości władz. Dlatego Renato Gaúcho zyskuje na sile.

Renato Gaúcho, który obecnie prowadzi Grêmio byłby skłonny podjąć się trenowania Flamengo, ale za odpowiednie wynagrodzenie. W obliczu trudności rynkowych, Rubro-Negro są gotowi przedstawić szkoleniowcowi dobrą ofertę, chociaż wiedzą, że nie będzie łatwo wyciągnąć go z Porto Alegre.