Po 60 minutach zmagań i trudności, Flamengo prowadzone prze Renato Gaúcho wystartował i po 30 minutach strzelił pięć bramek, gromiąc tym samym São Paulo aż 5:1, utrzymując 100% skuteczności z Renato Gaúcho. Oprócz zwycięstw, zespół dostarczył kolejnego dowodu swojego ofensywnego powołania.
Prawdziwe show tego dnia pokazał Bruno Henrique, który strzelił trzy gole i również wykazuje oznaki powrotu do najlepszej formy - już rozegrał dobre zawody przeciwko Defensa y Justicia. Zespół pokazał jeszcze jedną broń w repertuarze: z pięciu bramek trzy padły po stałych fragmentach.
Napięta atmosfera między zawodnikami obu drużyn podczas meczu rozbudziła dumę piłkarzy Rubro-Negro i była jednym z paliw do powrotu.
POCZĄTEK TRUDNOŚCI DEFENSYWNYCH
Czwarte zwycięstwo z rzędu pod batutą Renato zaczęło się od trudności. W pierwszej połowie São Paulo zmienił ustawienie i stworzyło dobre szanse, ale je zmarnował. Kiedy Flamengo zaczął balansować w grze i mieć możliwości, Thiago Volpi wykonał dobre obrony.
Atmosfera między zawodnikami obu drużyn była ciężka na boisku - i poza nim. Diego i lewy obrońca Reinaldo, który siedział na ławce, pokłócili się. Strzał głową Arboledy po dwóch minutach drugiej połowy poruszył dumę Flamengo i odmienił mecz.
Wtedy rozpoczął się pokaz Flamengo na scenografii i oczywiście Bruno Henrique. Najpierw napastnik strzelił gola, który nie został uznany, ponieważ przyjmował futbolówkę ręką. Następnie po rzucie rożnym BH mając szczęście wpisał się na listę strzelców. Trzy minuty później oddał fantastyczny strzał spoza pola karnego i wyprowadził Rubro-Negro na prowadzenie.
W trzecim golu, drugim ze stałego fragmentu gry, Bruno Henrique po rzucie rożnym wyskoczył najwyżej i skierował piłkę do bramki. Z wynikiem 3:1 na tablicy wyników napięcie wybuchło w zamieszaniu, które zaczęło się wśród członków sztabu szkoleniowego.
MICHAEL I VITINHO ZNOWU DAJĄ DOBRĄ ZMIANĘ
Wejście Michaela w miejsce Évertona Ribeiro w 60 minucie gry dało zespołowi kolejną alternatywę szybkości. Udało się. Czwarta bramka padła po kolejnym stałym fragmencie gry. Vitinho dośrodkował w pole karne, Rodrigo Caio posłał futbolówkę na środek, a Gustavo Henrique skierował ją do siatki. Pogrom. Jeszcze jeden.
Był jeszcze czas na piątą bramkę, po podaniu Vitinho, które Wellington próbował przeciąć, walcząc z Michaelem trafił do własnej bramki.
Złamane tabu przeciwko São Paulo i kolejne zwycięstwo Flamengo, które wygrał wszystkie mecze z Renato Gaúcho. Zespół coraz bardziej udowadnia, że jest coraz silniejszy i odzyskuje swoją ofensywną tożsamość połączoną z wysoką jakością techniczną.
"Nie będę wdawał się w meritum, jeśli to najlepszy futbol w Brazylii. Zawsze staramy się pracować, aby dobrze grać. Mimo krótkiego czasu podobała mi się drużyna. Ktokolwiek zaczął, grał dobrze. A kto wszedł, wszedł bardzo dobrze. Logiczne jest, że podczas jednego czy drugiego meczu, tak jak było dzisiaj, ciężko jest utrzymać rytm w 90 minut i grać co trzy dni". - analizował Renato.
Flamengo wraca na boisko w czwartek na stadionie Maracanã, aby zmierzyć się z ABC w pierwszym starciu 1/8 finału Copa do Brasil.
- dodał: MentiX
- 26.07.2021; 16:08
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.