Flamengo.com.pl

Były okazje bramkowe, była obecność na polu ofensywnym, była decydująca rola bramkarza i była wygrana.

Flamengo wciąż musi ewoluować, aby stać się bezpiecznym zespołem - 15 strzałów América Mineiro to pokazuje - ale zwycięstwo 3:0 w sobotę wieczorem na stadionie Maracanã wskazuje ścieżki, o których Dorival Júnior mówi, że ma tak duże przekonanie, że koniec 2022 roku będzie szczęśliwy.

Na oczach nieco ponad 42 tys. widzów na stadionie Maracanã, Flamengo było intensywne i cały czas atakowało. Wynik nie był jeszcze wyższy ze względu na niezliczone zmarnowane szanse, które doprowadziły nawet do wygwizdania idola Gabriela Barbosy, ale pokazują zespół, który znalazł alternatywy dla stworzenia przestrzeni nawet z przeciwnikiem nisko się broniącym, czego brakowało w meczach z Atlético Mineiro.

Tym razem z Thiago Maią jako pierwszym defensywnym pomocnikiem, Andreas i João Gomes ponownie powtórzyli dobry występ z ostatniej środy na stadionie Mineirão i mieli pomoc Giorgiana De Arrascaety pod bramką rywala. Flamengo, które uzbroiło się, aby wykorzystać głębię po bokach, znalazło alternatywę w środku w meczu, w którym Pedro i Gabriel dobrze się dogadywali.

Jeśli Rodinei był jedyną opcją głębi, podczas gdy Ayrton Lucas kontynuuje grę z niewytłumaczalną nieśmiałością dla tych, którzy spodziewali się, że zawodnik powtórzy grę z czasów występów we Fluminense, działania wewnętrzne wystarczyły, aby Flamengo naciskało. Jednak pierwsza bramka w meczu padła ze stóp postaci, która nie została jeszcze wymieniona w tym tekście: Santosa. Bramkarz był punktem kulminacyjnym w spotkaniu nie tylko ze względu na swoje obrony, ale także ze względu na spokój i umiejętność gry nogami. Nie przypadkiem był najbardziej celebrowany przy pierwszej bramce. Wznowił grę od własnej bramki, Pedro wykonał perfekcyjny obrót i zagrał do Gabriela, który otworzył wynik na 1:0.

Współpraca między dwoma napastnikami również zasługuje na osobny akapit. Tym razem to nie Pedro skorzystał na partnerstwie. Santos, wyprowadzał obrońców z pola walki i otwierał przestrzeń dla Gabiego do zdobycia gola i spudłowania wielu innych - oprócz rzutu karnego.

Z kolei América Mineiro nie rzuciła ręcznika i była bliska zdobycia bramki, ale miała Santosa jako przeszkodę w odrobieniu wyniku. To wielka ulga dla kibiców, którzy w ostatnich miesiącach byli światkami wielu błędów Hugo Souzy lub Diego Alvesa.

Mając zagwarantowane zwycięstwo po trafieniu Giorgiana De Arrascaety na 2:0 po podaniu od Éverton Ribeiro, Flamengo zdobyło trzecią bramkę, która odciążyła Marinho, po strzale spoza pola karnego. Ukończył scenariusz zwycięstwa, które odstraszyło duchy i zapewniło fanom Rubro-Negro spokojny weekend, jakiego nie mieli od dłuższego czasu.

dodał: Anusz
26.06.2022; 11:03
źródło: globoesporte.com
foto: Twitter Flamengo