Flamengo.com.pl

Po przegranym finale Copa do Brasil, Flamengo musi rozpocząć planowanie przyszłości klubu. Po zamrożeniu wszystkich negocjacji w sprawie odnowienia kontraktów do końca rozgrywek, zarząd ponownie przeanalizuje sytuację zawodników, których umowy zbliżają się do końca.

W strefie mieszanej po meczu z São Paulo, Gabigol, którego kontrakt obowiązuje do końca 2024 roku, powiedział, że negocjacje w sprawie przedłużenia trwają od Klubowych Mistrzostw Świata, ale "wszystko musi zostać omówione" między dwiema stronami.

"Jeśli chodzi o moje przedłużenie kontraktu, to trwa to już od dłuższego czasu, od Klubowych Mistrzostw Świata. Jak zawsze, nie ma żadnego pośpiechu. Chcę, aby było dobrze zarówno dla mnie, jak i dla Flamengo. To jest to, czego najbardziej pragnę. Myślę, że to musi być omówione. Jeśli istnieje coś pewnego między dwiema stronami, to będzie bardzo dobrze. Kocham Flamengo, kocham życie w Rio, kocham kibiców Flamengo. Zawsze mówię, że jestem bardzo szczęśliwy tam, gdzie jestem. Jeśli to będzie zgodne z wolą Boga i Flamengo, oczywiście, że chciałbym zostać" .- odpowiedział Gabigol, na pytanie, czy chciałby pozostać w klubie.

Gabriel Barbosa nie przeżywa najlepszego okresu w koszulce Flamengo. Pod wodzą Jorge Sampaoliego, napastnik na zmianę gra jako starter lub zasiada na ławce rezerwowych. W finale przeciwko São Paulo pojawił się na boisku w drugiej połowie, zastępując Pedro, ale nie zdołał oddać strzału na bramkę przeciwnika. Gabigol przyznał, że krytyka jego występów jest uzasadniona, ale podkreślił, że jest częścią zespołu.

"Krytyka, ujęta w cudzysłów, jest słuszna. Jestem częścią mechanizmu. Jeśli mechanizm nie działa, to ja też nie działam. Jestem częścią drużyny. Gdy drużyna radzi sobie dobrze, to indywidualności wychodzą na pierwszy plan. Musimy poprawić naszą grę zespołową, aby móc poprawić nasze indywidualne występy i aby wszystko mogło się wydarzyć". - dodał.

Gabigol ma na koncie 20 goli w tym sezonie i przeżywa swój najmniej skuteczny rok w koszulce Flamengo. Napastnik strzelił cztery gole w Copa do Brasil, a w Brasileirão ma tylko pięć trafień w 17 spotkaniach. Drużyna Jorge Sampaoliego powróci na boisko w sobotę, kiedy zmierzy się z Bahią na stadionie Maracanã.