W sobotę Flamengo zagra w kolejnym finale Copa Libertadores, tym razem przeciwko Athletico Paranaense. Dorival Júnior jest jednym z odpowiedzialnych za "reanimację" obecnego sezonu Rubro-Negro, więc nic dziwnego, że Gabriel Barbosa - jeden z głównych liderów zespołu - chwalił trenera.
Przybycie Dorivala Júniora w czerwcu przerwało pracę Portugalczyka Paulo Sousy i można je uznać za "przekręcenie klucza" dla Flamengo w tym roku. Pod dowództwem szkoleniowca, zespół wrócił do dobrej gry i walki o trofea.
"Trudno jest zachować prostotę. Dla mnie Dorival jest jednym z najlepszych brazylijskich trenerów. Zawsze byliśmy przyjaciółmi poza boiskiem, zawsze mi doradzał. Zna mnie, zna Gabriela, którego zna niewiele osób. Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy przybył. Jest świetnym trenerem i wspaniałą osobą. Dużo pracuje, dużo rozmawia indywidualnie i zespołowo, jest skupiony. Jeśli jest ktoś, kto zasługuje na ten tytuł, to właśnie on. Aby ukoronować jego karierę. Jeśli Dorival to "ryż i fasola", to ma również frytki, sałatkę, lasagne i budyń z deserem. Ma wszystko". - powiedział Gabriel Barbosa w wywiadzie dla Południowoamerykańskiej Konfederacji Piłki Nożnej (CONMEBOL).
Napastnik rozegra swój trzeci finał Copa Libertadores, wszystkie w koszulce Flamengo. Oprócz tytułu w 2019 roku, kiedy był głównym bohaterem, Gabi w 2021 roku, zajął drugie miejsce w spotkaniu z Palmeiras.
"Myślę, że kiedy przegrywasz, musisz być bardzo spokojny. Kiedy wygrywasz, musisz dać upust. Kiedy przegrywasz, musisz być spokojny. Patrzyłem na kibiców Flamengo w Montevideo, ponieważ czułem się jak oni... Powrót do domu po porażce jest bardzo smutny. Nie tylko w Libertadores, w każdym meczu. To boli tak bardzo, że pracujesz cały tydzień i na koniec przegrywasz. Jestem bardzo sentymentalnym facetem, nie okazuję tego, ale bardzo przeżywam mecze. Dlatego często dyskutuję. Byłem bardzo smutny z powodu przegranej z Palmeiras. Wraz z przegraną w Copa América przeciwko Argentynie, był to jeden z największych bólów, jakie kiedykolwiek czułem. Ale zaraz potem powiedziałem, że wrócimy (do finału Libertadores - przy. red.). I wróciliśmy. Mam nadzieję, że tym razem zakończy się szczęśliwe". - dodał.
Pojawienie się Dorivala Júniora, oprócz poprawy gry Flamengo, sprawiło, że Gabi zaczął grać w linii ataku wraz z Pedro. Formacja z dwoma głównymi napastnikami była bardzo oczekiwana przez kibiców, ale wydawała się odległa aż do przybycia trenera.
"To mnie motywuje. Zawsze musisz się poprawiać, gdy grasz ze świetnymi zawodnikami. Myślałem o tym. Nie mogłem po prostu skupić się na bramce. Oczywiście zawsze chcę strzelać gole, ale miałem inne aspekty, które mogłem poprawić, nie tylko dla siebie, ale dla Flamengo i kto wie dla reprezentacji narodowej. Kiedy grałem z Bruno Henrique zmieniłem również charakterystykę dla niego i zespołu. Myślę, że wygrywam ja, Flamengo i teraz Pedro. Bardzo się cieszę, że jest szczęśliwy, strzela gole i jest powoływany do narodowej reprezentacji. Liczy się zespół. Liczy się to, abyśmy byli mistrzami. Żartowałem nawet z Pedro, że może być najlepszym strzelcem Libertadores. Ja byłem dwa razy, chcę, żeby był szczęśliwy, będąc najlepszym strzelcem i mistrzem. Niech korona najlepszego strzelca będzie dla Pedro, a my będziemy mistrzami. Myślę, że on też tak myśli". - stwierdził Gabriel Barbosa.
Gabi skomentował także, że jego celem nie jest strzelenie gola w finale, gdyż liczy się dobro zespołu.
"To bardzo naturalna rzecz. To nie jest tak, że muszę strzelić gola w finale. Wszystko dzieje się to zgodnie z grą i zgodnie z potrzebami drużyny. Przeciwko Athletico Paranaense zespół potrzebuje, żebym był bardziej otwarty, niż bardziej zamknięty. A jeśli nie dziewiątka, to grając inaczej. To wynika z meczu". - dodał.
Gabriel Barbosa dodał, że zamienia presję w paliwo motywacji.
"To moment, kiedy czuję spokój. Ponieważ zawsze żyję pod presją i zawsze ją miałem. Dla mnie to normalne. Oczywiście wolę grać ze wszystkimi na Maracanie, którzy mnie dopingują. To moment, kiedy czuję spokój i nie przeszkadza mi w grze. Staram się używać tego jako motywacji, ponieważ jeśli mnie wygwizdują, to dlatego, że robię coś przeciwko nim. Mam nadzieję, że będą mnie bardziej wygwizdywać, żebym był zmotywowany i żeby zawsze dawali mi paliwo".
Napastnik odniósł się do prośby kibiców o ścięcie włosów i pofarbowanie ich na blond.
"Zawracają mi głowę tym blondem. Myślę, że to dużo czasu, szczerze, nie mam żadnych przesądów. Włosy są moje, robię co chcę. Nie wiem, co się stanie. Dziś wygląda tak, może w meczu będą związane, może będę łysy, może będę miał rude włosy. Nie wiem, myślę, że to bardzo chwilowa sprawa. Jest jeszcze mnóstwo czasu. Może tak, może nie... Ludzie proszą mnie o pofarbowanie. Ale zobaczmy... Może tak". - ujawnił Gabriel Barbosa.
Przesąd niektórych kibiców wynika z faktu, że Gabigol zdobył dwie bramki w wygranym finale Copa Libertadores w 2019 roku przeciwko River Plate, wówczas miał blond włosy. Dlatego część Nação uważa, że fryzura jest synonimem wy
- dodał: MentiX
- 27.10.2022; 20:40
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.