Flamengo.com.pl

Atmosfera we Flamengo nie jest najlepsza. Gabriel Barbosa, który spadł w hierarchii napastników na czwartą opcję, nie dostaje wielu minut pod wodzą trenera Tite. Podczas sobotniego treningu napastnik ćwiczył osobno od reszty zespołu. Dodatkowo, z powodu skomplikowanej sytuacji kontraktowej, Gabigol może już nie zagrać w koszulce Rubro-Negro.

Wynika to z faktu, że Gabriel Barbosa jest zniechęcony tym, iż spadł na czwarte miejsce w ataku, za Pedro, Bruno Henrique i Carlinhosa. Co więcej, według ostatnich wypowiedzi Marcosa Braza, Flamengo nie jest zainteresowane przedłużeniem kontraktu z napastnikiem.

NIEWIELE CZASU NA BOISKU

Z dala od swojej najlepszej formy, Gabigol dostaje niewiele minut od trenera Tite. W tym sezonie rozegrał 723 minuty, co odpowiada ośmiu pełnym meczom. Ponadto, w 2024 roku tylko trzykrotnie wychodził w pierwszym składzie Mengão. W całym sezonie strzelił cztery gole i zaliczył jedną asystę.

SYTUACJA KONTRAKTOWA

Kontrakt Gabriela Barbosy z Flamengo wygasa 31 grudnia 2024 roku. Zostały więc około trzy miesiące do końca umowy, a wszystko wskazuje na to, że zawodnik opuści Mengão. Rubro-Negro złożyli mu propozycję przedłużenia kontraktu, oferując 50% podwyżki i dodatkowy rok, ale napastnik ją odrzucił.

Po awansie do półfinału Copa do Brasil, Marcos Braz skomentował sytuację Gabigola: "W pewnym momencie istnieje możliwość przedłużenia kontraktu, co w obecnej sytuacji nie jest niemożliwe. Niestety, na dziś jest to mało prawdopodobne." - powiedział wiceprezydent ds. piłki nożnej Flamengo.

GABIGOL NIE POJECHAŁ NA MECZ Z GRÊMIO

Mimo że Flamengo nie potwierdziło żadnej kontuzji, Gabriel Barbosa nie znalazł się w kadrze na mecz z Grêmio, który odbędzie się w niedzielę na Arena do Grêmio. Napastnik został w ośrodku treningowym Ninho do Urubu, aby poprawić swoją kondycję fizyczną. Wcześniej zawodnik nie wystąpił także w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Copa Libertadores z Peñarolem.