Mecz pomiędzy Flamengo a Palmeiras, który odbył się w nocy z środy na czwartek, był swoistym "przedwczesnym półfinałem" Campeonato Brasileiro. Jak powiedział Abel Ferreira po spotkaniu, Alviverde mieli szansę wyeliminować rywala z walki o tytuł mistrzowski. Jednak Rubro-Negro nie tylko "przetrwali", ale także zdominowali rywala i pewnie wygrali 3:0 na stadionie Maracanã, prezentując najlepszą wersję w tej wczesnej fazie "Ery Tite" i pokazując futbol zdolny do marzeń.
Kibice Rubro-Negro, którzy ponownie zapełnili trybuny stadionu Maracanã, wracali do domu pewni siebie i z jednym przekonaniem: że Tite znalazł idealny zespół. Matheuzinho i Luiz Araújo stworzyli dobrą parę po prawej stronie; Gérson pokazał, że wciąż potrafi być tym drugim defensywnym pomocnikiem z 2019 roku; a Éverton Cebolinha stał się innym zawodnikiem w rękach trenera (aktualnie status startera Bruno Henrique jest zagrożony). W przeciągu sześciu spotkań, szkoleniowcowi udało się ułożyć skład ze skrzydłowymi, czego jego poprzednicy nie osiągnęli przez znacznie dłuższy czas.
To była gra wielu świetnych kolektywnych akcji, zwłaszcza w pierwszej połowie. Mecz był wymianą ciosów przez pierwsze 15 minut. Flamengo dwukrotnie zagroziło: strzał głową Pedro w 7. minucie i strzał Évertona Cebolinhy po dobitce, oba obronione przez Wevertona. Palmeiras także miało dwie okazje, obie Breno Lopesa: w 13 minucie pierwsza została zablokowana przez Matheuzinho, a w następnej minucie świetną obroną popisał się Agustín Rossi.
To, co zmieniło obraz meczu, to pierwszy gol. Erick Pulgar (jak on gra!) przełamał linie Palmeiras pięknym podaniem do Pedro, który otworzył wynik podcinką nad Wevertonem w 17. minucie. Od tego momentu to była praktycznie tylko gra Flamengo. Przez około 20 minut Rubro-Negro wywierali ogromną presję, tworząc dwie znakomite okazje: gol Arrascaety w 28. minucie po asyście Évertona Cebolinhy i strzał Luiza Araújo ponad poprzeczkę w 30. minucie.
Pierwsza połowa zakończyła się z niewielką przewagą posiadania piłki przez Palmeiras (52% do 48%), ale Flamengo miało dwukrotnie więcej strzałów (8 do 4), z czego pięć celnych, podczas gdy Alviverde tylko raz trafili w światło bramki. W drugiej połowie, już przy wyniku 2:0 i szybkiej czerwonej kartce dla Gustavo Gómeza, Rubro-Negro byli inteligentni i kontrolowali grę. Mimo to zdobyli trzecią bramkę w 65. minucie, gdy Pedro wykończył świetną akcją z udziałem dziewięciu zawodników.
Palmeiras miało jeszcze dwie szanse: strzał Rony'ego w 70. minucie i uderzenie Endricka nad poprzeczkę w doliczonym czasie gry. Ale Flamengo w tym momencie nie chciał już niczego innego, jak tylko pozwolić, aby czas płynął w celu oszczędzania energii, do tego stopnia, że zmiany nie miały nawet wpływu (może jedynym błędem Tite było nieco wcześniejsze dokonanie zmiany i pozostawienie Gérsona, który miał skurcze, do końca). Mecz zakończył się przewagą Flamengo w statystykach: posiadania piłki (51% do 49%), strzałów (12 do 10) i okazji do zdobycia gola (6 do 4).
Celem jest nadal zapewnienie miejsca w pierwszej czwórce, ale kibice już się podekscytowali. Jeśli zwycięstwo nad Fortalezą na Castelão nie zachwyciło, to pokonanie Palmeiras z taką pewnością sprawiło, że fani Rubro-Negro skandowali "olé" na stadionie Maracanã i śpiewali "Dawaj, dawaj, dawaj Mengo, będziemy mistrzami". Różnica do lidera Botafogo (który w nocy z czwartku na piątek zagra przeciwko Grêmio na São Januário) tymczasowo spadła do trzech punktów. A sobotni klasyk Fla-Flu nabrała kształtu finału.
Zespół Rubro-Negro wróci do treningów w czwartek po południu w Ninho do Urubu, a Tite będzie miał dwa dni na przygotowanie drużyny do sobotniego klasyku, który odbędzie się na stadionie Maracanã. Trener będzie mógł skorzystać z powrotów Bruno Henrique, Thiago Maii i Filipe Luísa, którzy wracają po zawieszeniach. Z 56 punktami na koncie, Flamengo aktualnie zajmuje piąte miejsce w tabeli Brasileirão.
- dodał: MentiX
- 09.11.2023; 13:41
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.