Flamengo.com.pl

Paolo Guerrero powrócił do kraju wraz z reprezentacją Peru. W związku z nieokreśloną przyszłością, według peruwiańskiej gazety Libero, napastnik znajduje się na celowniku kilku klubów. Arabskie Al Hilal chciałoby mieć u siebie doświadczonego Peruwiańczyka. Jednakże, ponieważ kontrakt z Flamengo kończy się dopiero w dniu 10 sierpnia, Paolo musi wrócić do Brazylii i dalej grać dla Rubro-Negro.

Przyszłość w Mengão nie jest pewna, ponieważ Guerrero był niezadowolony, że klub dwukrotnie zawiesił jego kontrakt, gdy był zawieszony z powodu pozytywnego testu antydopingowego. Zawodnik nie czuł wsparcia Flamengo w tym trudnym dla siebie momencie. Teoretycznie, atakujący do końca swojej umowy będzie mógł wystąpić w pięciu meczach Campeonato Brasileiro, jednym Copa do Brasil i jednym Copa Libertadores.

Koszmar Paolo rozpoczął się w 2017 roku, kiedy reprezentował barwy Peru w kwalifikacjach Mistrzostw Świata w grze przeciwko Argentynie. Peruwiańczyk wpadł na teście antydopingowymi został ukarany przez Komisję Dyscyplinarną FIFA rocznym zawieszeniem, ale po odwołaniu kara została zmniejszona do pół roku. Po odbyciu zawieszenia, Guerrero wrócił do gry na początku maja i zdobył nawet bramkę dla Flamengo. Jednak Sąd Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) na wniosek Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) przedłużył karę o kolejne osiem miesięcy, co oznaczało, że nie będzie mógł wystąpić ma mundialu.

Guerrero nie poddał się i dalej walczył o spełnienie swoich marzeń i grę na rosyjskich Mistrzostwach Świata. Napastnik najpierw spotkał się z prezydentem FIFA, Gianni Infantino, który pomimo, że przyznał mu rację, nie mógł zmienić decyzji CAS. Następnie Peruwiańczyk odwołał się do Federalnego Sądu Najwyższego w Szwajcarii, który zawiesił decyzję CAS do czasu zakończenia mundialu.

Paolo Guerrero dokonał swojego i spełnił swoje marzenie: wystąpił w trzech meczach Mistrzostw Świata i zdobył jedną bramkę. Jednak Peruwiańczycy nie zdołali wyjść ze swojej grupy przegrywając dwa mecze, a jeden wygrali.

dodał: MentiX
29.06.2018; 23:42
źródło: colunadoflamengo.com
foto: własne