Flamengo.com.pl

Rozgrzewka, klaskanie i zabranie się do pracy. Gest zastosowany przez Paulo Sousę, aby symulować zawodnika przygotowującego się do wejścia na boisko, dobrze odzwierciedlał intensywny pierwszy dzień Portugalczyka we Flamengo. W ciągu ośmiu godzin przebywania w centrum treningowym Ninho do Urubu, poznał strukturę nowego miejsca pracy i był zadowolony z tego, co zobaczył.

Pokazał, że nie ma czasu do stracenia nawet po ciepłym przyjęciu jeszcze w Portugalii, z prezentami i śpiewem od lokalnych kibiców Rubro-Negro oraz męczącym 10-godzinnym lotem. Szkoleniowiec przybył na lotnisko w Lizbonie w czwartek około godziny 18:30 i opuścił Ninho do Urubu następnego dnia o 18:20, a więc były to 24 godziny głębokiego nurkowania we Flamengo.

Z LOTNISKA DO CENTRUM TRENINGOWEGO

Paulo Sousa, jego sztab szkoleniowy i Marcos Braz dotarli na lotnisko Galeão krótko po 6:30. Szybka rozmowa z FlaTV, sesje zdjęciowe i wideo, błyskawiczna rozmowa z prasą i ruszanie w drogę w kierunku Ninho do Urubu.

Następnie ekspresowy postój w hotelu. Zjedzone śniadanie i torby pozostawione w pokoju, Paulo i jego współpracownicy przybyli do CT około 10 rano.

SPOTKANIE Z GABIGOLEM I PRZEJŚCIE PRZEZ WSZYSTKIE DAPARTAMENTY

Wewnątrz Ninho spotkał się z Gabrielem Barbosą, który w ostatnich dniach najczęściej pojawiał się w mediach poza nim, ze względu na zainteresowanie europejskich klubów.

Po powitaniu przez innych graczy i pracowników klubu, takich jak legendarny masażysta Denir, Paulo Sousa skupił się na poznaniu wszystkich procesów. Odwiedził wszystkie struktury i zatrzymał się przy sali wszystkich działów, gdzie rozmawiał z kierownikami poszczególnych sektorów. Spotkał się z kadrą analityczną, wydziałem medycznym, scoutami i wreszcie z departamentem piłki nożnej.

PLANOWANIE SPOTKANIA, SZCZEGÓŁY BOSIKA I EKRAN

W poniedziałek odbędzie się pierwsze spotkanie Paulo Sousy z pierwszym zespołem, który rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. W towarzystwie Marcosa Braza i Bruno Spindela, trener zebrał swój sztab szkoleniowy - brakowało jedynie asystenta Víctora Sáncheza, który uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19 - aby zaprojektować pierwsze dni pracy z główną grupą.

Po pierwszym zakończonym spotkaniu, była już pora obiadowa, więc czas na spotkanie z pracownikami kuchni CT. Po obiedzie, Paulo, dowództwo piłki nożnej i sztab szkoleniowy poszli na boisko treningowe, aby ocenić warunki pracy.

51-letni trener poprosił o umówienie spotkań na trzech boiskach zawodowych na konkretne codzienne treningi. Ta decyzja wzbudziła duże zainteresowanie, ponieważ ostatnim, który o to poprosił, był jego rodak Jorge Jesus.

Wciąż badając teren, Paulo określił, gdzie umieści zlecony do instalacji ekran, aby móc analizować trening. Zostanie on zainstalowany między boiskami 1 i 2 w Ninho do Urubu.

Ponieważ nie chciał tracić czasu, miał więcej spotkań, w tym spotkania z Gabrielem Skinnerem (kierownik departamentu piłki nożnej), Fabinho (kierownik zespołu) i Márcio Tannure (kierownik departamentu medycznego). Zażądał również szczegółowych raportów z innych departamentów.

To pokazało, że pomimo całego zmęczenia związanego z długą podróżą, zdecydowanie nie miał czasu do stracenia. Wywarł ogromne wrażenie na tych, którzy poszli jego śladami i przyznał innym, że struktura również bardzo mu się podoba.

Długi pierwszy dzień Portugalczyka, jak sugeruje jedno z jego pierwszych zdjęć w Rio de Janeiro, był tylko rozgrzewką w klubie, w którym obiecuje niestrudzenie pracować w poszukiwaniu powrotu na szczyt. Jeśli trener szukał intensywnego, szybkiego poznania Wszechświata Flamengo, jak określił Rubro-Negro, Wszechświat Flamengo jest teraz zdecydowanie przedstawiony Paulo Sousie.