Flamengo wygrało 2:1 niedzielny klasyk z Vasco, zapewniając sobie drugie miejsce w tabeli Campeonato Carioca. Jednak podopieczni trenera Paulo Sousy opuszczali boisko stadionu Nilton Santos pozostawił wrażenie, że mogli zagrać lepiej. Zarówno zespołowi, jak i indywidualne.
Przeciwko Vasco, jakość Giorgiana De Arrascaety zrobiła różnicę. Filipe Luís również spisał się dobrze. Ale ogólnie zespół nie miał dużej kreatywności, aby spróbować przełamać blokadę Vasco.
Flamengo nawet dobrze rozpoczęło mecz, z presją przy wyprowadzeniu piłki Vasco, która opłaciła się i sprawiła, że drużyna kontrolowała grę bez zagrożenia. W dziesiątej minucie wynik otworzył Filipe Luís po dośrodkowaniu Williana Arão.
W końcówce pierwszej połowy Vasco zaczęło już bardziej iść do przodu i spotkanie stało się bardziej wyrównane. Pięć minut po zmianie stron, Andreas Pereira stracił piłkę, a David Luiz nie zaatakował Gabriela Peca, który doprowadził do wyrównania.
Gdy na tablicy wyników znowu był remis, Paulo Sousa i Flamengo bardzo się starali, ale bez skuteczności i kreatywności, aby pokonać blokadę Vasco. Trener wpuścił na boisko Vitinho, Pedro, Marinho... Wypełnił drużynę napastnikami, ale to jakość Giorgiana De Arrascaety, który już grał z tyłu, prawie jak defensywny pomocnik, zadecydowała po precyzyjnym uderzeniu zza pola karnego.
Flamengo zakończył mecz w następującym składzie: Hugo; Rodinei, David Luiz, Filipe Luís; Marinho, João Gomes, Arrascaeta, Vitinho; Bruno Henrique, Gabriel Barbosa, Pedro.
Statystyki pokazują, że Flamengo miało trudności ze stwarzaniem okazji. Drużyna wyrównała najgorszą do tej pory liczbę strzałów za kadencji Paulo Sousy: 12, tyle samo, co w meczach z Fluminense i Nova Iguaçu. Tylko trzy z tych 12 strzałów było w stronę bramki.
"Wierzę, że będą gry, które będą bardziej złożone. Klasyk zawsze ma swoją złożoność, nawet pod względem emocjonalnym. Będą mecze, które będziemy dużo budować, z wieloma szansami na bramkę. W drugiej części było więcej chęci wygrania klasyku niż kontrolowania przestrzeni. Dziś tak nie było (z dużą szansą na gole), ale wierzę, że w innych meczach damy radę". - powiedział trener Paulo Sousa.
Podobnie jak Giorgian De Arrascaeta, Filipe Luís był punktem kulminacyjnym meczu. I to nie tylko z powodu zdobytej bramki. Drużyna ponownie była uzależniona od jego stóp. Był zawodnikiem, który wykonał najwięcej podań: aż 88 z czego tylko sześć błędnych. Drugi był David Luiz, który wykonał 48 podań i wszystkie celne.
STRZAŁY FLAMENGO W MECZACH POD WODZĄ PAULO SOUSY
- Boavista: 20 (7 w kierunku bramki)
- Fluminense: 12 (6 w kierunku bramki)
- Audax: 23 (9 w kierunku bramki)
- Nova Iguaçu: 12 (6 w kierunku bramki)
- Madureira: 20 (7 w kierunku bramki)
- Atlético-MG: 16 (3 w kierunku bramki)
- Botafogo: 19 (9 w kierunku bramki)
- Resende: 34 (11 w kierunku bramki)
- Vasco: 12 (3 w kierunku bramki)
- dodał: MentiX
- 07.03.2022; 10:06
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.