Flamengo.com.pl

Wśród szaleństwa po wygranej w Copa Libertadores i Campeonato Brasileiro w ten same weekend, wielu fanów Flamengo już myśli o 2020 roku. Jedną z najważniejszych kwestii jest pozostanie Jorge Jesusa. Mając kontrakt do czerwca przyszłego roku, trener woli nie mówić o planowaniu przyszłości.

W wywiadzie dla portugalskiego dziennika "A Bola", Mister nie ukrywał swojej pasji do Flamengo po pięciu miesiącach swojego związku, ale poprosił o czas na określenie kolejnych kroków.

"Jeszcze o tym nie myślę. Uwielbiam Flamengo, ale moje życie jest pełne pasji i z czasem pasje mogą minąć. Dajmy temu czas. Staram się nie przejmować zbytnio, nie chcę o tym jeszcze myśleć. Nie dbam zbytnio o sieci społecznościowe i nie czytam gazet, ani nie oglądam programów sportowych w Brazylii. Ta ignorancja była dla mnie w pewnym sensie dobra, ponieważ zdjęła z moich obowiązków pewną odpowiedzialność." - powiedział trener.

Szkoleniowiec przybył do Flamengo z mentalnością mistrza. Ale na początku trener musiał zrozumieć, co znaczy Copa Libertadores dla kibiców, którzy czekali na trumf 38 lat.

"Nigdy nie myślałem, że to trofeum jest tak ważne dla fanów Flamengo, przyznaję. Dla nich był to 40-letni sen, a tak naprawdę z czasem zdałem sobie sprawę z tej rzeczywistości. Zrozumiałem, czym jest dla nich Libertadores, ponieważ dla mnie ważniejsze było bycie mistrzem Brazylii. Widziałem, że oba trofea są dla nich ważne, ale Libertadores była najważniejszą rzeczą na świecie."- dodał.

Wśród celów dalszej kariery, Jorge Jesus nie pozostawia wątpliwości, że w pewnym momencie wyznaczy Europę jako cel podróży.

"Będę o to walczyć (trenowanie dużego europejskiego klubu), to mój cel." - stwierdził.

Pozostała część wywiadu

Świętowanie na Avenida Presidente Vargas

"Kiedy przyjeżdżasz do kraju, o którym wiesz mnie, nie jest trudno się zakochać. Ponieważ wszystko, co robią, to pasja, muzyka, zabawa, uczucia. Na świecie nie ma takiego klubu. Nie odnoszę się tylko do kwestii sportowej, ponieważ w rzeczywistości nie zdobywają wielu tytułów, ale pod względem fanów, pasji są najlepsi na świecie. Skończyło się tak wielką miłością, ich pasją do klubu."

Oczekiwany sukces tak szybko?

"Czy nie wierzyłem? Niezupełnie, ponieważ przyszedłem z tymi celami, przyszedłem wygrywać. W każdym razie wpływ tego wszystkiego jest inny niż się spodziewałem, ponieważ implikuje to wielkość kraju. Nie ma możliwości porównania wielkości Brazylii i Portugalii. W samym Rio de Janeiro jest 9 milionów ludzi."

Powrót do Portugalii?

"W tym momencie (drzwi do powrotu do Portugalii) są coraz bardziej zamknięte."