Flamengo.com.pl

Świetny występ Flamengo w historycznej środowej goleadzie aż 7:1 nad Deportes Tolima pozwolił kibicom Rubro-Negro na zmianę tonacji w trakcie meczu. Sześć minut po tym, jak Matheus França strzelił szóstego gola, prowokacje wobec Atlético Mineiro odbiły się szerokim echem na stadionie Maracanã.

Obelgi zostały szybko zastąpione przez "hej, odwrócimy to, Mengo!". Krzyki odnosiły się do rewanżu z Galo w 1/8 finału Copa do Brasil, który zostanie rozegrany w najbliższą środę na stadionie Maracanã. Aby awansować do ćwierćfinału, Rubro-Negro muszą wygrać różnicą dwóch bramek. Jeśli wygrają jednym golem, o awansie zadecyduje seria rzutów karnych. Galo wygrał pierwszy mecz 2:1.

Ale to do Gabriela Barbosy należało rozpalenie kibiców Rubro-Negro po ostatnim gwizdku. Napastnik, który strzelił jednego gola, poszedł sam w kierunku północnego sektora stadionu Maracanã i zaczął kręcić koszulką, co powtórzył João Gomes.

Widząc świętującą "dziewiątkę", fani eksplodowali i zaczęli skandować "miłość się skończyła, tutaj spotka was piekło". Śpiew, który jest zwykle używany do zapowiadania walk zorganizowanych grup kibicowskich lub protestów, miał zmianę konotacji. Kibice podkreślali, że są z Gabigolem, który po porażce w pierwszym meczu powiedział, że Atlético-MG zmierzy się z "piekłem" na stadionie Maracanã.

"Teraz mamy kolejny mecz w weekend, a potem mamy wyjazd w Libertadores. Kiedy tutaj przyjadą, będą wiedzieć, czym jest presja i czym jest piekło". - powiedział Gabi po porażce na Mineirão.

Komentarz Gabigola nie został dobrze odebrany w Belo Horizonte. Zarząd klubu z Minas Gerais poprosił Najwyższy Sąd ds. Sprawiedliwości w Sporcie (STJD) o ukaranie napastnika Rubro-Negro.