W pierwszym meczu po zwolnieniu Vítora Pereiry, Flamengo nie wykazywało oznak poprawy. Wręcz przeciwnie, w debiucie w tegorocznej edycji Copa do Brasil, zespół tymczasowo prowadzony przez Mário Jorge miał kolejny słaby występ w tym roku i zasłużenie przegrał 0:2 z Maringá na stadionie Willie Davids. David Luiz strzelił gola samobójczego, a Serginho ustalił wynik. Rubro-Negro rozegrali apatyczny mecz i w żadnym momencie nie pokazali, że mogą wyjść zwycięsko. W rewanżu zespół z Parany może przegrać nawet różnicą jednego gola, aby zapewnić sobie awans. Gospodarze pod koniec gry wręcz upokorzyli Flamengo, czyli triumfatora zeszłorocznej edycji rozgrywek, zmuszając do biegania za piłką przy wiwatowaniu kibiców "olé".
MARINGÁ INTENSYWNIE W PIERWSZEJ POŁOWIE
Maringá zagrała dobrze w pierwszej połowie meczu na własnym boisku. Zespół trenera Jorge Castilho zaczął z mocnym tempem, naciskając na Flamengo, które próbowało wyjść z piłką i stwarzało zagrożenie. Podczas spotkania Rubro-Negro zaczęli przejmować inicjatywę, udało im się stworzyć kilka okazji, głównie dzięki Gabrielowi Barbosie, któremu jednak brakowało precyzji. Mimo że tempo było mniej intensywne niż na początku, Maringá pozostała lepiej zorganizowana i zdobyła bramkę w 37. minucie. Raphinha poszedł do przodu lewym skrzydłem i dośrodkował na głowę Bianquiego. Piłka jeszcze uderzyła w Davida Luiza, zanim wpadła do siatki. Flamengo próbowało jeszcze naciskać pod koniec pierwszej połowy, ale brakowało organizacji, zwłaszcza w środku pola.
NIEŚMIAŁA REAKCJA FLAMENGO
Druga połowa nie przyniosła poprawy dla Flamengo. Maringá powróciła z przerwy z zamiarem nękania przeciwnika. Już w pierwszej minucie Serginho oddał groźny strzał tuż nad poprzeczką. Gra Rubro-Negro była bardzo powolna, z niewielką pracą zespołową, z dużą liczbą błędów przy podaniach i zbyt wieloma indywidualnymi próbami przyspieszenia. W ten sposób drużyna gospodarzy nie miała trudności z obroną i zdołała nawet przeprowadzić kontrataki. W ten sposób padł drugi gol po dobrej akcji Bianquiego, który wyszedł za plecy Davida Luiza i zagrał do wolnego Serginho, który podwyższył. Tymczasowy trener klubu z Rio de Janeiro, Mário Jorge, dokonał zmian w składzie, wprowadzając młodych zawodników, takich jak Wesley, Matheus França i Matheus Gonçalves, którzy dali drużynie impuls na koniec meczu, ale nie wystarczyło to, aby zmniejszyć różnicę.
REWANŻ
Drugie spotkanie między drużynami odbędzie się 26 kwietnia na stadionie Maracanã. Maringá ma przewagę, ponieważ może przegrać nawet różnicą jednego gola, aby zapewnić sobie awans. Natomiast Flamengo musi wygrać z przewagą trzech bramek, aby awansować bez konieczności wykonywania rzutów karnych.
MARINGÁ 2X0 FLAMENGO - TRZECIA RUNDA COPA DO BRASIL
STADION: Willie Davids w Maringá (PR)
WIDZÓW: 14.955
ARBITER: Flávio Rodrigues de Souza (Fifa/SP)
ASYSTENCI: Danilo Ricardo Simon Manis (Fifa/SP), Leandro Matos Feitosa (SP)
VAR: Adriano de Assis Miranda (SP)
BRAMKI: 37' Bianqui (1:0), 58' Serginho (2:0)
ŻÓŁTE KARTKI: Bianqui, Erick Varão, Matheus (MAR)
MARINGÁ: Dheimison; Marcos Vinicius, Vilar, Wesley, Raphinha (70' Caíque); Erick Varão, Serginho (80' Matheus Moraes), Bianqui (75' Romarinho), Iago (69' Matheus); Robertinho, Luiz Tiago (60' Bruno Lopes). TRENER: Jorge Castilho.
FLAMENGO: Santos; Varela (60' Wesley), Fabrício Bruno, David Luiz, Ayrton Lucas; Thiago Maia, Gérson, Éverton Ribeiro (87' Marinho), Éverton Cebolinha (60' Matheus França); Gabriel Barbosa (77' Matheus Gonçalves), Pedro. TRENER: Mário Jorge.
- dodał: MentiX
- 14.04.2023; 05:58
- źródło: globoesporte.com
- foto: globoesporte.com
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.