Flamengo.com.pl

Trwa pożegnalny festiwal Gérsona, którego nie można go przegapić. Na każdym meczu kolejny recital gracza. Gérson był najlepszy na boisku w niedzielnym zwycięstwie nad Américą Mineiro i powrócił, aby pokazać swoją najbardziej wyrafinowaną wersję przeciwko Coritibie w Copa do Brasil. Jakby chciał jasno powiedzieć, że jego obecność w Gávea zostanie zapamiętana na zawsze – tak jakby już nie było odwrotu.

Gérson tylko popełniał błędy przy podaniach, ale to za swoją śmiałość. Było kilka błędów, ale wynikających tylko z jego śmiałości. Podejmuje ryzyko, na przykład podanie przy bramce Vitinho, ale dotarł do celu z fantazją i precyzją.

Vitinho też jest w dobrym momencie. To są dwa różne przypadki. Vitinho próbuje rozweselić kibiców. Gérson przypomina sobie, jak sprawił, że kibice byli zamagnetyzowani i szczęśliwi.

Podczas zdobywania pierwszego gola, Gérson wykonał efektowne podanie. W drugiej bramce, strzelonej przez Bruno Henrique, zaczął od podania w bok, które jednocześnie utrzymało posiadanie piłki pod kontrolą Rubro-Negro i dało wyrazistość atakowi tak niebezpiecznemu, że zamienił się w bramkę. Następnie został zmieniony.

Gérson spędzi jeszcze kilka tygodni w Ninho do Urubu, w Gávea, na stadionie Maracanã. Jego ostatnie występy pokazują, że jeszcze wiele lat spędzi w sercach kibiców Rubro-Negro.

Przez wszystkie wieki, amen!