Flamengo.com.pl

Pomimo zainteresowań ze strony kilku europejskich klubów, Flamengo zdołało utrzymać swoich kluczowych zawodników. Mimo celu w budżecie, jakim jest zebranie 186 mln reali, klub z Rio de Janeiro nie martwi się o pieniądze.

W ekskluzywnym wywiadzie dla ESPN, prezydent Rubro-Negro, Rodolfo Landim wyjaśnił, jak wygląda polityka Mengão dotycząca sprzedaży zawodników i jak takie działanie wpływają brak miejsca dla niektórych młodych zawodników w klubie.

"Nie musimy nikogo sprzedawać. Ale Flamengo, jak każdy klub, jest otwarty na analizę nadchodzących propozycji. Udało nam się zebrać skład, który ewoluuje w trzech rozgrywkach. Aby rywalizować w trzech rozgrywkach, naprawdę trzeba mieć silny i szeroki skład. Gdyby Flamengo było już poza niektórymi rozgrywkami, może niektóre propozycje, które zostały przedstawione Flamengo byłyby bardziej kuszące, nawet dla nas, abyśmy mogli awansować z graczem, którego mamy w sektorze młodzieżowym, co jest wielką wartością, którą musimy postarać się rozwinąć, który może być w zespole U-20, ale potrzebuje trochę więcej miejsca w pierwszym zespole, aby móc dojrzeć". - powiedział Rodolfo Landim.

Dowodem na zachowanie Flamengo było pozostanie Pedro po ataku Palmeiras. W marcu tego roku, Rubro-Negro zamknęli drzwi do negocjacji z rywalem, który oferował prawie 130 mln reali. W tym czasie klub z Rio de Janeiro zażądał pełnej zapłaty klauzuli odejścia, która wynosi 500 mln reali.

W poniedziałek, Flamengo pożegnało się z Vitinho, który za darmo odszedł do Ettifaq FC, ale zachowało 35% karty napastnika. Ponadto Rubro-Negro w ostatnich dniach sprzedali 70% karty Lázaro do Almeríi za 35 mln reali.

Klub z Rio de Janeiro wciąż może otrzymać około 12 mln reali za transfer Lucasa Paquety do West Ham, jeśli pomocnik osiągnie wszystkie cele przewidziane w kontrakcie. Rubro-Negro mją prawo do ok. 4% całkowitej wartości negocjacji, która może sięgnąć 317 mln reali, ze względu na mechanizm solidarności FIFA.