Flamengo.com.pl

Dziennikarz Mauro Cezar Pereira skontaktował się z prezydentem Flamengo, Rodolfo Landimem, aby dowiedzieć się, jak wyglądają fakty w związku z plotkami, że Gabriel Barbosa jest bliżej przedłużenia kontraktu z klubem. Umowa napastnika wygasa w grudniu.

15 listopada ubiegłego roku, podczas wywiadu dotyczącego stadionu, zapytałem o możliwość przedłużenia kontraktu Gabriela Barbosy. Odpowiedział Pan wtedy, że nie zamierza przedłużać umowy zawodnika na określonych warunkach, biorąc pod uwagę długotrwały słabszy okres formy i incydenty poza boiskiem. Czy dzisiaj rozważa Pan przedłużenie kontraktu?

RODOLFO LANDIM: "Fakt. Powiedziałem to i działałem zgodnie z moim przekonaniem, mimo że publicznie wyraziłeś wobec tego sceptycyzm. W tamtym momencie nie zgadzałem się na przedłużenie kontraktu na więcej niż cztery lata i na żądanych warunkach. Ale wiemy, że piłka nożna to kwestia momentu. Dziś Gabriel dostaje nowe szanse od Filipe Luísa. Zobaczymy, jak się zachowa. Wszyscy liczymy na to, że wróci do formy sprzed kilku lat. Planujemy przygotowania na przyszły rok, z dużym naciskiem na okno transferowe na początku 2025 roku, zaraz po zakończeniu sezonu. Zrobimy to na radzie piłki nożnej, opierając się na danych z działu scoutingu i analizy wyników, zasięgając opinii sztabu szkoleniowego. Do tego czasu mamy jeszcze wiele meczów. Jednak, jak już wcześniej powiedziałem, renegocjacja kontraktu zależy od zbieżności interesów zarówno klubu, jak i zawodnika. Zobaczymy, co się wydarzy."

Mówimy o drogim zawodniku, który od prawie dwóch sezonów jest w słabszej formie. Czy uważa Pan, że przy obecnej grze (według SofaScore w tych dwóch meczach pod wodzą nowego trenera Gabriel był pięć razy na spalonym, miał zaledwie 24 kontakty z piłką, zmarnował jedną stuprocentową okazję i miał gola anulowanego z powodu spalonego) zasługuje na rozważenie przedłużenia kontraktu?

RODOLFO LANDIM: "Mówię, że dokonamy ponownej oceny po zakończeniu sezonu, nie tylko jego występów, ale wszystkich zawodników. To wszystko."