Flamengo.com.pl

Flamengo jest coraz bliżej nabycia gruntu Gasômetro pod budowę długo oczekiwanego stadionu. Prezydent Rodolfo Landim przedstawił szczegóły, czego kibice mogą się spodziewać po tej konstrukcji, którą można określić jako "czerwono-czarną ścianę": tańsze sektory bez miejsc siedzących.

Klub planuje stworzenie dwóch popularnych sektorów znajdujących się za każdą bramką, gdzie kibice będą oglądać mecz na stojąco. Konstrukcja stadionu Flamengo będzie inspirowana Signal Iduna Park, areną, która jest domem Borussii Dortmund, ze względu na popularne trybuny, oraz Santiago Bernabéu, stadionem Realu Madryt, ze względu na bardziej pionową konstrukcję wynikającą z wielkości terenu.

"Według dotychczasowych badań stadion pomieści 80 tysięcy osób. Trzeba ocenić aspekty architektoniczne i prawne. Obiecaliśmy kibicom, że z obu stron będą miejsca, gdzie będą mogli oglądać mecz na stojąco. Bilety będą bardziej przystępne. To obietnica, którą zamierzamy dotrzymać. Będą dwa popularne sektory, oba za bramkami, ale jedna strona będzie nieco większa niż druga. Stadion Borussii Dortmund ma taką część za bramką, zwaną "czerwono-czarną ścianą". To będzie kocioł. Gra tam będzie trudniejsza niż na Maracanie." - skomentował Rodolfo Landim podczas udziału w podcaście dziennikarza i komentatora João Guilherme.

Flamengo nie zdołało dojść do porozumienia z Caixa Econômica Federal w sprawie zakupu terenu. Dlatego miasto Rio de Janeiro wywłaszczyło teren, który został wystawiony na aukcję publiczną. Nie ma jeszcze daty aukcji, ale Rodolfo Landim stwierdził, że struktura finansowa klubu pozwala na zakup.

Klub szacuje, że minimalna oferta na aukcji wyniesie około 150 milionów reali - płatne gotówką - za obszar liczący nieco ponad 100 tysięcy metrów kwadratowych, ponieważ oprócz terenu o powierzchni około 87 tysięcy metrów kwadratowych, jest również przyległy teren na parking.

"Mam te pieniądze w kasie. Gotówka, zapłacimy gotówką. Flamengo przygotowuje się na to. Zrobiliśmy wszystkie nasze prognozy budżetowe, nie będziemy mieli żadnych problemów z wyłożeniem tej kwoty na zakup tego terenu." - skomentował Rodolfo Landim.