Flamengo.com.pl

Flamengo nie kryje zainteresowania posiadaniem własnego stadionu. Pomimo tego, że Maracanã jest uważana za dom kibiców Rubro-Negro, zamieszanie związane z licytacją "Świętej Świątyni" z innymi drużynami w Rio de Janeiro nie spodobało się zarządowi, co wygenerowało większe zapotrzebowanie na znalezienie ziemi pod budowę własnego obiektu. Prezydent Mais Querido, Rodolfo Landim potwierdził, że klub chce zbudować własny stadion.

"Poczekamy na ogłoszenie, które złoży rząd. Przeanalizujmy je i oczywiście już kilka razy komentowaliśmy, że jesteśmy zainteresowani dalszym zarządzaniem Maracaną. Ale analizujemy też inne alternatywy, nie możemy stać w miejscu, bo nie wiemy, co i jak nadejdzie. Musimy szukać alternatyw dla Flamengo, co jest pracą, którą wykonujemy nieprzerwanie. Uważam, że Maracanã to świetny stadion na świetne mecze, ale Flamengo może mieć też odpowiednik z innym stadionem. Maracanã to miejsce, w którym Flamengo uwielbia grać, logistyka jest bardzo dobra dla naszych kibiców, ale musimy szukać innych możliwości, bo nie wiemy, co nas czeka. Musimy poczekać i zobaczyć, co wyjdzie od naszego rządu i jakie będą warunki do dalszej gry na Maracanie". - powiedział Rodolfo Landim.

Należy zauważyć, że burmistrz Rio de Janeiro, Eduardo Paes i prezydent Flamengo, Rodolfo Landim odbyli w zeszłym tygodniu spotkanie, aby omówić kwestię budowy własnego stadionu przez Rubro-Negro. Burmistrz wskazał teren w dzielnicy Deodoro w Zachodniej Strefie Rio de Janeiro jako dobre miejsce dla Mais Querido do budowy obiektu, a władze oceniają sytuację.

Flamengo z kolei preferuję budowę własnego stadionu w Parque Olímpico, zlokalizowanym w dzielnicy Barra da Tijuca. Jednak grunt należy do prywatnego właściciela, to znaczy Rubro-Negro musieliby zapłacić za nabycie ziemi. W ten sposób możliwość budowy stadionu w Deodoro staje się bardziej korzystna, ponieważ negocjacje z rządem są łatwiejsze do rozwiązania.