Flamengo.com.pl

Przed podróżą do Europy w poszukiwaniu wzmocnień, zwłaszcza w pomocy, władze Flamengo ustaliły, że po powrocie usiądą, aby raz na zawsze rozwiązać kwestię nowego kontraktu Giorgiana De Arrascaety.

Duet wiceprezydent ds. piłki nożnej Marcos Braz i dyrektor wykonawczy Bruno Spindel, którzy pojechali do Europy, aby spróbować podpisać kontrakt z Rafinhą Alcântarą, Thiago Mendesem i Kenedym, nawiązali kontakt z przedstawicielami Urugwajczyka i zorganizowali rozmowę w przyszłym tygodniu. Pomysł polega na przedstawieniu propozycji finansowej na poziomie innych kluczowych zawodników zespołu, w obliczu nowych sondaży po Copa América. Prezydent klubu z Gávea, Rodolfo Landim zatwierdził przedłużenie.

Najbardziej kreatywny zawodnik Flamengo, Arrascaeta, był obok Gérsona jedynym zawodnikiem, który nie otrzymał nowego kontraktu. Wraz z pandemią doszło do szeregu trudności finansowych, a sprawa dotyczyła 2021 roku. Kontrakt pomocnika obowiązuje do 2023 roku, a Rubro-Negro do tej pory nie zajmował się tym w pośpiechu.

Ale w tej chwili, nawet bez pieniędzy na zawyżenie listy płac, Flamengo rozumie, że nadszedł czas, aby docenić jednego z najlepszych piłkarzy w zespole i ochronić się przed ewentualnymi ofertami europejskich klubów, a także nie demotywować zawodnika w razie ewentualnego przybycia nowych piłkarzy na tą samą pozycję.

Poza podwyżką, sztab Arrascaety domaga się też spełnienia obietnicy zakupu kolejnych 25% karty gracza, które należą do Defensor. Uzgodniono jednak, że stanie się to tylko wtedy, gdy Urugwajczyk zagra ponad 4000 minut pod koniec każdego z czterech lat kontraktu. Tak się nie stało przez pierwsze dwa lata.