Flamengo.com.pl

Nie da się oddzielić środowej porażki Flamengo w pierwszym finałowym meczu Campeonato Carioca przeciwko Fluminense od Léo Pereiry. Kilka minut po zastąpieniu Fabrício Bruno, obrońca popełnił dwa poważne błędy, które wykorzystał Germán Cano, zdobywając dwie bramki, które gwarantują dobrą przewagę Tricolor, którzy teraz mogą nawet przegrać różnicą jednego gola w sobotnim rewanżu. Warto jednak wspomnieć, że występ zespołu prowadzonego przez Paulo Sousę łącznie pozostawiał wiele do życzenia.

Wychodząc z okresu dziesięciu dni bez gry, Flamengo wyszło na boisko z praktycznie maksymalną siłą. Wyjątkiem był Giorgian De Arrascaeta, który po południu wrócił z Chile i rozpoczął klasyk na ławce rezerwowych. Ponadto dostępni byli wszyscy kluczowi zawodnicy drużyny, a Rubro-Negro, mimo posiadania większej piłki, okazali się nieproduktywni z piłką. Repertuar ataku był mały, do tego stopnia, że bramkarz Fábio zakończył spotkanie z jedną obroną.

Problemy zaczęły się od samego początku. Wybrany do gry po lewej stronie ataku, Marinho nie zagrał dobrze. To samo można powiedzieć o Gabrielu Barbosie, który co prawda otrzymał bardzo niewiele piłek w okolicy pola karnego.

Wejście Bruno Henrique na miejsce kontuzjowanego w pierwszej połowie Vitinho oraz wpuszczenie w drugiej połowie Pedro i Giorgiana De Arrascaetę rozweseliło publiczność na stadionie Maracanã, ale drużyna nadal walczyła o pokonanie defensywy przeciwnika. Tak więc, z błędami Léo Pereiry już w momencie, gdy w klasyku był remis 0:0, nie było czasu na reakcję.

Odpowiedź piłkarzy i trenera Paulo Sousy, wygwizdanych pod koniec meczu, będzie musiała zostać udzielona w najbliższą sobotę, kiedy odbędzie się rewanż z Flu, także na stadionie Maracanã. Zwycięstwo trzema bramkami zapewni Flamengo bezprecedensowe czwarte z rzędu mistrzostwo stanowe, a triumf dwoma golami sprawi, że o tytule zdecyduje seria rzutów karnych. Pozostałe wyniki dadzą triumf Fluminense.

dodał: MentiX
31.03.2022; 07:18
źródło: lance.com.br
foto: Twitter Flamengo