Noc z czwartku na piątek była dla kibiców Flamengo koszmarnym przeżyciem. Rubro-Negro przegrali 1:3 z Olimpią, po kiepskim występie całego zespołu i wielu indywidualnych błędach. Szczególnie kiepska gra lewej strony defensywy klubu z Rio de Janeiro odegrała kluczową rolę w odpadnięcia drużyny prowadzonej przez Jorge Sampaoliego z tegorocznej edycji Copa Libertadores.
Jorge Sampaoli wystawił Flamengo w następującym składzie: Matheus Cunha, Wesley, Fabrício Bruno, David Luiz i Filipe Luís w ustawieniu defensywnym. Jednak strona lewa, złożona z Filipe i Davida, przeszła przez trudną noc. Lewy obrońca, dla nikogo niezaskakująco, miał problemy z wytrzymaniem presji, wynikającej z braku kondycji fizycznej. Natomiast środkowy obrońca, odpowiedzialny za zabezpieczenie Filipe Luísa, nie był w stanie wypełnić swojej roli.
Przez "dziurawą" lewą stronę Flamengo, Olimpia stworzyła sobie drogę do awansu, tworząc wiele znakomitych sytuacji podbramkowych. Pierwszy gol paragwajskiej drużyny padł po będzie duetu Filipe Luísa - David Luiz. To dlatego, że lewy obrońca "odpuścił" odbiór piłki, a środkowy obrońca był źle ustawiony. W tej sytuacji, Fabrício Bruno musiał skonfrontować się z zagrożeniem i dostosować pozycję, by zrekompensować brak kolegi z obrony, ale nie zdołał powstrzymać straconego gola.
Mimo że pozostałe gole Olimpii padły po stałych fragmentach gry, jak już wcześniej wspomniano, to jednak to lewa strona była kluczowym obszarem, który Paragwajczycy wykorzystali przeciwko Flamengo. Jedynie nieporadność przeciwnika w wykańczaniu akcji oraz interwencje Matheusa Cunhy sprawiły, że upokorzenie nie było jeszcze większe.
Czytanie gry przez Jorge Sampaoliego także pozostawia wiele do życzenia, biorąc pod uwagę, że Filipe Luís wyraźnie nie wytrzymywał tempa meczu, a mimo to pozostał na boisku do 77. minuty. Defensywna staje się ponownie problemem dla Flamengo, które boryka się również z zagrożeniami wynikającymi ze stałych fragmentów gry (trzy gole głową). Od kwietnia Rubro-Negro nie doświadczali tak zdecydowanych zagrożeń tego typu.
Ale jak zatem rozwiązać ten problem? Po pierwsze, Jorge Sampaoli musi poprawić swoje zdolności czytania gry i lepiej rozumieć, kiedy konieczne jest wprowadzenie zmian w składzie. Po drugie, Flamengo musi ponownie przemyśleć fakt, że pozyskiwanie zawodników na pozycję obrońcy bocznego nie jest priorytetem i powinno bardziej zastanowić się nad wzmocnieniem tego obszaru w nadchodzącym sezonie.
Obecnie Flamengo ma jedynie dwóch lewych obrońców w składzie: Filipe Luís, który niedawno skończył 38 lat, oraz Ayrtona Lucasa. Natomiast po prawej stronie opcje także są ograniczone: Wesley, Matheuzinho i Guillermo Varela.
- dodał: MentiX
- 11.08.2023; 23:36
- źródło: lance.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.