Flamengo.com.pl

Jak dotąd jedyne wzmocnienie Flamengo w tym sezonie, Marinho udanie zadebiutował w Manto Sagrado. Napastnik po asyście Vitinho otworzył wynik wygranego 3:0 środowego meczu z Boavistą, który został rozegrany na stadionie Raulino de Oliveira w Volta Redonda w ramach 3. kolejki Taça Guanabara. Po pierwszej połowie w rozmowie z Cariocão Play, zawodnik zadedykował bramkę swojemu ojcu, José Carlosowi, kibicowi Rubro-Negro od 7 roku życia.

"Nasza grupa jest bardzo wykwalifikowana, znałem chłopaków z zewnątrz. Teraz tutaj przybyłem, szukam swojej przestrzeni i spokojnie pracuję, wiedząc, że konkurencja jest bardzo silna. Ale to dobrze, chcę przyprawić trenera o ból głowy, za cały honor i chwałę za możliwość, którą daje mi Flamengo. Tę bramkę chcę zadedykować mojemu ojcu, szczególnie mojej rodzinie i mamie, inaczej będzie zazdrosna. Teraz nadszedł czas, aby wrócić do drugiej połowy, aby wygrać". - powiedział Marinho.

Marinho wkroczył intensywnie od pierwszych minut i został życzliwie przyjęty przez fanów Flamengo. Jedną z cech napastnika jest umiejętność wykonywania rzutów wolnych. Już na początku gry gracz miał okazję umieścić piłkę w pole karne Boavisty i nie zmarnował jej. Posłał futbolówkę w kierunku bramki i otrzymał owację od kibiców.

Najnowszy zawodnik Flamengo przybył z chęcią do gry. Przy dużym ruchu na boisku Marinho broni, walczy o piłkę, a także był ścigany przez przeciwników. W pewnym momencie gry napastnik doznał starcia z graczem Boavisty.

Zarejestrowany w Codziennym Biuletynie Informacyjnym (BID) w Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej (CBF) w poniedziałek, Marinho był główną nowością na liście powołanych graczy debiutanta Paulo Sousy na pojedynek z Boavistą. Zawodnik rozpoczął mecz w wyjściowym składzie i strzelił pierwszego gola w spotkaniu.

dodał: MentiX
03.02.2022; 06:10
źródło: globoesporte.com
foto: globoesporte.com