Flamengo.com.pl

Co może się zmienić przez dwa lata? Od 2016 do 2018 roku, wiele się wydarzyło: Brazylia zmieniał prezydenta z powodu impeachmentu, Real Madryt dwa razy wygrał Ligę Mistrzów, a Flamengo cztery razy zmieniało trenera. Ale jedna rzecz pozostała niezmienna: brak zdobytej bramki przez Marlosa Moreno. Napastnik Rubro-Negro, który został zatrudniony na początku tego roku, nie trafił do siatki rywala oficjalnych meczach od 2016 roku.

Nawet pomimo tak długiej suszy, piłkarz powinien wystąpić w wyjściowym składzie w środowym rewanżowym spotkaniu 1/8 fazy Copa Libertadores, a Vitinho wystąpić jako fałszywa dziewiąta.

Ostatnia bramka Marlosa miała miejsce w czerwcu 2016 roku, dla reprezentacji Kolumbii w zremisowanym 3:3 spotkaniu z Kostaryką w Copa América. Z kolei w klubie, zawodnik ostatni raz cieszył się ze zdobytego gola w dniu 8 marca tego samego roku, kiedy trafił dla Atlético Nacional przeciwko Peñarolowi w Copa Libertadores.

Od tamtego czasu Kolumbijczyk spędził na boisku 3,134, w których nie zdołał skierować piłki do siatki. Jest to spory okres jak na piłkarza, który został kupiony za 9 mln euro przez Manchester City w 2016 roku.

Wydaje się, że z dala od swojej ojczyzny, Marlos nie może znaleźć drogi do bramki. Od 2016 roku, napastnik był wypożyczany z zespołu prowadzonego przez Pepa Guardiolę do Deportivo La Coruña, Girony i teraz Flamengo, ale w żadnym z tych klubów nie zdołał pokazać swoich umiejętności z gry dla Atlético Nacional. Od ostatniego trafienia, Kolumbijczyk rozegrał łącznie 70 meczów i w żadnym nie wpisał się na listę strzelców.

Jeśli nie brakuje możliwości, to brakuje regularności. Marlos nie może wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie nawet po odejściu Évertona i Viníciusa Júniora, którzy byli starterami na lewym skrzydle. Ponadto nawet jeśli już grał od pierwszych minut, to nigdy nie rozegrał pełnego spotkania w zespole z Gávea. Najwięcej minut jakie przbywał na boisku, to 85 minut w grze przeciwko Chapecoense w 5. kolejce Brasileirão.

Teraz wraz z przybyciem Vitinho, który jest najwyższym transferem w historii Flamengo, misja Marlosa wydaje się być jeszcze trudniejsza. Nawet jeśli pojawiają się szanse, to napastnik musi mieć jeszcze szczęście w wykończeniu, bowiem najbliżej zdobycia bramki był w spotkaniu z Vitórią, ale przez zły stan boiska na Maracanie, piłka odskoczyła mu gdy składał się do strzału.

dodał: MentiX
29.08.2018; 23:42
źródło: globoesporte.com
foto: własne