Flamengo.com.pl

Z powodu odpadnięcia Flamengo z tegorocznej edycji Copa Libertadores oraz zbliżającego się okresu przerwy w rozgrywkach z uwagi na mecze międzynarodowe na początku września, Rubro-Negro rozegrają tylko dwa spotkania w ciągu następnych 21 dni. "Oddech" w kalendarzu z zadowoleniem przyjął Matheus Cunha, który podkreślił, że Jorge Sampaoli nie miał wystarczająco dużo czasu na treningi z drużyną i docenił okazję dla trenera do doskonalenia zespołu.

"Bardzo ważne jest mieć czas na treningi. Sampaoli przybył w środku sezonu, co jest szaleństwem z racji gry co trzy dni. Wiemy, jaki jest kalendarz. Dzięki temu czasowi możemy się więcej nauczyć, bardziej zgrać się... Mamy przed sobą te pełne tygodnie, aby móc się zregenerować, dobrze pracować, abyśmy mogli awansować w Campeonato Brasileiro i dobrze przygotować się do finałów Copa do Brasil" - powiedział Matheus Cunha w wywiadzie dla FlaTV.

Następny mecz Flamengo odbędzie się w sobotę (26 sierpnia), przeciwko Internacionalowi na stadionie Maracanã w ramach 21. kolejki Campeonato Brasileiro. Następnie Rubro-Negro ponownie wyjdą na boisko w dniu 2 września, kiedy zagrają w klasyku z Botafogo na stadionie Engenhão w ramach 22. kolejki Brasileirão. Kolejny mecz w kalendarzu zostanie rozegrany po przerwie związaną z meczami reprezentacyjnymi. Podopieczni trenera Jorge Sampaoliego wrócą do gry dopiero w dniu 13 września przeciwko Athletico Paranaense w ramach 23. kolejki Campeonato Brasileiro, a miejsce rozegrania meczu jest jeszcze nieustalone.

Pomimo straty aż 13 punktów do liderującego Botafogo, Matheus Cunha stwierdził, że Flamengo nadal wierzy w zdobycie tytułu Campeonato Brasileiro.

"Nigdy nie możemy przestawać wierzyć. Dopóki będą szanse, będziemy walczyć o każdy punkt. Jednak myślę, że najważniejsze jest myślenie mecz po meczu, punkt po punkcie, aby dojść na górę i w końcowej fazie wszystkich wyprzedzić i zostać mistrzem". - dodał bramkarz.