W czwartek wieczorem Al-Hilal ogłosił zatrudnienie Michaela. Niedługo potem Flamengo opublikowało zdjęcie z podziękowaniami: "Przybył, walczył, urzekał nas, zabawiał nas i wygrał. I dużo wygrał! Dzięki za wszystko, Micha! Wszystkich sukcesów na świecie dla Ciebie, robozinho! Zawsze będziesz w naszych sercach!"
W filmie opublikowanym przez FlaTV, Micha był poruszony i powiedział, jak bardzo był pod wrażeniem fanów i klubu.
"Dziś mogę powiedzieć, że byłem świadkiem tego, jak to jest być Flamengo. Kiedy tu przyjechałem, padło zdanie: "To jest Flamengo". Ale z całym szacunkiem nie wiedziałem, czym było, znałem piękną historię z 2019 roku. Trzeba być świadkiem tego, co to jest. Nawet się nie rozgrzałem i szukałem dalej. To piękne, że widzisz miłość. Były trzy lub cztery noce, kiedy nie spałem dobrze. W tym tygodniu żyję na kawie". - powiedział Michael.
Napastnik z wdzięcznością podsumował grę w klubie z Gávea. Wspomniał o kibicach, dyrektorach, zawodnikach, a zwłaszcza pracownikach. I robiąc to, dużo płakał.
"Chciałbym przede wszystkim podziękować każdemu kibicowi Rubro-Negro. Dziękuję za przywiązanie, miłość i szacunek, jakimi mnie obdarzyli przez te dwa lata. Czuję, że każdy z nich bardzo mnie kochał, znajdowałem się pod opieką i ochroną. Daliście mi okazję poczuć, jak to jest być Flamengo, jak to jest grać dla Flamengo i jak to jest być mistrzem dla Flamengo. To pożegnanie, do zobaczenia później lub do widzenia, nie wiem, jak chcesz zrozumieć, to nie jest fajne (staje się emocjonalny). Życie składa się z cykli, które otwierają się i zamykają, ale bardzo dziękuję. Dziękuję Flamengo. Dzięki sztabom technicznym. Dzięki graczom. Wielu mówi o moim momencie, ale aby ten dobry moment się wydarzył, to byliście wy: zawodnicy, kibice... Wy to sprawiliście". - kontynuował.
O swobodnym uśmiechu, Michael przyznał, że kilka razy płakał przed rozmową i miał problemy ze snem w ostatnich tygodniach.
"Moja żona i ja już płaczemy. Żyjemy tutaj wielkimi rzeczami. Urodziła się moja córka, miałam okazję grać na pełnej Maracanie. Niewielu ma okazję poznać Flamengo. Znając uczucie i miłość, którą ma każdy kibic. Muszę podziękować Flamengo za wszystko, co ostatnio wydarzyło się w moim życiu. Nie dziękuję tylko klubowi. Flamengo to jego fani, to jego pracownicy. Po zdobywaniu trofeów na pełnej Maracanie gra na pustym stadionie była naprawdę kiepska. Potem kibice wrócili i przytulili nas. Potrzebowałem Was i otrzymałem tylko szacunek, miłość i zaufanie. Wdzięczność, jaką będę miał dla was, pozostanie do końca mojego życia. Dziękuję każdemu pracownikowi. Dziękuję za uśmiech, uściski, wywiady, artykuły, kawę, pomysły. To były dwa lata, ale były intensywne. Będę tęsknił za każdym, nie ma mowy, ale nawet z daleka będę kibicował każdemu. Obyście wygrywali tytuły, wygrywali mecze i wznieśli ten klub na znacznie wyższy poziom niż jest. Dziękuję Wam bardzo!" - dodał.
Michael również wspominał trudne czasy i przytaczał bardzo ostrą krytykę, jaką otrzymał.
"Czasami otrzymywałem za dużo krytyki, trochę powyżej średniej. Pewien facet, który przywiózł mi do domu przekąskę, powiedział: "Gdybym wiedział, że to Ty, wrzuciłbym do niej granulki" (śmiech). Powiedziałem mu: "Dziękuję bardzo za miłość, za uwagę i niech Bóg odda wszystko podwójnie, ale z uczuciem i miłością". I wszedłem do domu, nigdy nie oddawałem ciosów".
Michael przyznał, że wcześniej kibicował tylko Goiás, ale powiedział: "Dzisiaj jestem Flamengo".
"Będę wdzięczny za komunikację, tym fanom. Jeśli zostanę całą noc, moje podziękowania nie wystarczą. Nie ma słów, aby opisać moją wdzięczność. Moja wdzięczność będzie widoczna z moim uczuciem, szacunkiem i wsparciem. Mam nadzieję, że wrócę, aby odwdzięczyć się za każde z tych wszystkich uczuć. Mam nadzieję do zobaczenia na wakacjach, do zobaczenia w zdrowiu, miłości, pokoju i dobrobycie. Niech Bóg sprawi, że spłynie deszcz błogosławieństw na ten klub z tytułami, zwycięstwami i radościami dla kibiców. Kiedy ponieśliśmy jakieś porażki, bardzo było tym ludziom przykro. Mam nadzieję, że klub będzie wygrać. Jak mówi hymn, "wygraj, wygraj, wygraj". Kiedy będzie mecz, będę oglądał. Dziś mogę powiedzieć: "Żyłem Flamengo, dziś jestem Flamengo i kibicuję". Dziś nie będę kłamać, mam na sercu dwie drużyny, które zachowam do końca życia. Kiedyś kibicowałem Goiás, a dziś wspieram Flamengo. Goiás dał mi szansę, miłość, uczucie i szacunek". - zakończył.
W czwartek Flamengo zakończyło sprzedaż 25-letniego Michaela do Al-Hilal. Saudyjczycy zgodzili się zapłacić 8,45 mln dolarów (45,5 mln reali) za 80% karty zawodnika należących do Rubro-Negro. Gracz podpisze trzyletni kontrakt i otrzyma 2,4 mln dolarów rocznie (12,91 mln reali) w ramach swojego nowego wyzwania.
- dodał: MentiX
- 28.01.2022; 07:53
- źródło: globoesporte.com
- foto: Alexandre Vidal
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.