Flamengo.com.pl

Flamengo miał wzmocnienie w postaci Gabriela Barbosy i Bruno Henrique dowodzących atakiem, ale znów był nieskuteczny i nie wygrał kolejnego meczu pod dowództwem Renato Gaúcho, co tym razem było kosztowne. Rubro-Negro przegrał 0:3 z Athletico Paranaense na stadionie Maracanã i odpadł w półfinale Copa do Brasil. Więc klub z Gávea przeżywa najgorszą passę bez zwycięstwa od prawie roku.

Ostatni raz Flamengo rozegrał cztery mecze bez zwycięstwa w listopadzie 2020 roku, kiedy przegrał z Atlético Mineiro, São Paulo (dwukrotnie) i zremisował z Atlético Goianiense dokładnie w okresie, gdy Domènec Torrent został zwolniony - po porażce z Galo - a Rogério Ceni rozpoczął swoją pracę.

Obecna zespół, pod dowództwem Renato Gaúcho, który znajduje się pod coraz większą presją, nie wygrał od dwóch tygodni - ostatnie zwycięstwo było przeciwko Juventude w Brasileirão. Następnie zremisował z Cuiabą i Athletico Paranaense i został pokonany przez Furacão i Fluminense.

Zapytany o kontynuację pracy Renato Gaúcho wciąż na boisku po porażce, Gabriel Barbosa zostawił sprawę z władzom.

"To zależy od zarządu. Myślimy o graniu. Myślimy o poprawie. Poświęcamy się. Ten zespół jest oddany, ciężko trenuje. Zawsze chcemy więcej. Już to pokazaliśmy. Nie wyrzucimy wszystkiego w powietrze z powodu porażki. Rozumiemy kibiców, jest nam bardzo smutno. To rozczarowujące. To bardzo skomplikowane, ale musimy mieć zimną krew". - powiedział napastnik.

A następnym meczem Flamengo będzie kolejna decydująca gra: w sobotę przeciwko liderowi Atlético Mineiro w 29. kolejce Campeonato Brasileiro na stadionie Maracanã. Podopieczni trenera Portaluppiego mogą skrócić dystans do Galo, który dziś wynosi 13 punktów, ale należy przypomnieć, że Rubro-Negro ma o dwa spotkania rozegrane mniej.