Flamengo.com.pl

Po zobaczeniu, jak Brazylijska Konfederacja Piłki Nożnej (CBF) najpierw obiecuje, a potem cofa umowę zawartą w 2021 roku, utrzymując gry Flamengo zbieżne z datami FIFA, władze Rubro-Negro podniosły ton krytyki wobec podmiotu. Prezydent Rodolfo Landim przytoczył oburzenie klubu podczas tego epizodu i wskazał, że decyzja "może być odwetem". Pewne jest, że od 2020 roku, między Flamengo, a CBF pojawia się wiele napięć dotyczących powołań i krajowego kalendarza piłkarskiego.

Biorąc pod uwagę mecze eliminacyjne do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Katarze, Copa América, okres przygotowań kadry olimpijskiej oraz okresy po reprezentacjach, naznaczone kontuzjami, Éverton Ribeiro, Rodrigo Caio, Pedro i Gabriel Barbosa byli już nieobecni w 45 spotkaniach Flamengo. Warto wyjaśnić: w meczu drużynowym, w którym wspomniani czterej zawodnicy nie byli dostępni dla klubu, ponieważ grali w drużynie brazylijskiej, były cztery nieobecności.

A liczba idzie w górę. Éverton Ribeiro i Gabigol kolejny raz zostali powołani przez Tite w zeszłym tygodniu i tym samym nie wystąpią w grach z Red Bull Bragantino, Fortalezą i Juventude w Brasileirão. Oprócz Brazylijczyków, Mauricio Isla jest w kadrze Chile, a Giorgian De Arrascaeta w Urugwaju i także byli niedostępni dla Rubro-Negro podczas meczów w terminach FIFA. Pomocnik wrócił nawet kontuzjowany z kadry w 2020, przez co wypadł z gry przez osiem spotkań z rzędu. Obaj zostali powołani na Copa América i opuścili zespół między czerwcem, a lipcem. Punkty napięć z CBF koncentrują się jednak oczywiście na brazylijskich piłkarzach i przewyższają nieobecności podczas dat FIFA.