Zwycięstwo 1:0 nad Vasco w niedzielnym meczu rozgrywanym na stadionie Maracanã, zapewniło Flamengo awans do czwartego z rzędu finału Campeonato Carioca. Zwycięską bramkę w klasyku zdobył Willian Arão. Teraz Rubro-Negro szukają swojego czwartego z rzędu mistrzostwa stanowego. Trener Paulo Sousa uznał, że triumf jest głównym celem klubu w pierwszej części sezonu.
CZWARTE MISTRZOSTWO Z RZĘDU
"Wielkim celem jest czwarte mistrzostwo. Odnieśliśmy zwycięstwo, nie tracąc gola i pracujemy nad tym. Ma to związek ze zdolnością linii defensywnej i defensywnymi pomocnikami. Dzisiaj strategicznie obniżyliśmy nieco nasz blok, aby szukać przejść. Stało się to, co mieliśmy z perspektywy: wygrać, nie tracić bramek i zagrać w finale, który przybliża nas do czwartego z rzędu mistrzostwa".
MECZ WYMIANA, AŻ DO GOLA WILLIAN ARÃO
"Nasza intensywność, głównie mentalna, nie była idealna. Główni bohaterowie, podobnie jak Arrascaeta, nie byli w najlepszej formie przez pierwsze 20 minut. było dużo niedokładności i błędów prostych podań. Intensywności, czy to w mobilności, czy w ofensywnych przejściach, nie zawsze były najlepsze. Wiedzieliśmy, że przewaga naszego przeciwnika czasami się pojawi, tak jak to się stało. Podjęliśmy decyzję, aby mieć takiego zawodnika w polu karnym, jak Pedro, który ma mniejszą presję. Poszukujemy zawodnika takiego jak Gabi między liniami, który będzie rozwiązywał problemy z zaledwie dwoma pomocnikami. Przede wszystkim uważam, że zbyt pospiesznie kontrolowaliśmy grę i atakowaliśmy. Wtedy drużyna rosła, nawet z powodu zmęczenia naszego przeciwnika. Zaowocowało to w drugiej części".
NIEWYKORZYSTANE OKAZJE
"Wydaje mi się, że to nie jest coś do naprawienia. Istnieje indywidualna technika. Dużo pracowaliśmy nad wykończeniami. Staramy się dawać graczom rozwiązania i dynamikę do tworzenia sytuacji bramkowych. Stworzyliśmy szanse na wcześniejsze zamknięcie gry. Ale będziemy kontynuować, ponieważ mamy dobrych graczy. Nie zapominając, że aby zakończyć, musimy tworzyć".
STRATEGIA MECZU
"Gra z prawej strony była bardziej skupiona na João Gomesie, ale czasami Willian Arão miał taką pozycję. W pierwszych 20 minutach, błędy z piłką, sprawiły, że Arrasca był sam pod względem intensywności nie zmienił pozycji w momencie straty. Musimy strategicznie mieć elementy, które mogą nam sprzyjać. Kilka razy w pierwszej połowie pojawił się zawodnik Vasco bez presji, któremu udało się znaleźć wolnego partnera z tyłu naszej pomocy. W innych grach lepiej to kontrolowaliśmy".
CZY KLASYK JEST INNY?
"Bez wątpienia. To synergia, do której dążymy i gratuluję naszym kibicom, co było spektakularne. Będziemy mieć chwile, w których będziemy przechodzić przez trudności, stawić czoła przeciwnikom, którzy stwarzają nam problemy i będziemy potrzebować ich, aby nas popychali, dawali nam intensywność. Jest zupełnie inaczej. Waga jest zauważona w zawodnikach. Nawet, aby rozcieńczyć tę wagę, potrzebują czasu na dostosowanie".
RÓŻNICA MIĘDZY PIERWSZĄ I DRUGĄ POŁOWĄ
"Zespół musi być gotowy, bo mamy jasno określony cel, którym jest wygrana. Kto jest najbardziej gotowy, będzie na boisku. To jest proces. Nawet w procesach zdarzają się chwile trudności, podobnie jak dzisiejsze pierwsze 20 minutach. Potem zaczęliśmy być sobą i tworzyć szanse. Poprawiliśmy się wraz z grą. Poprawiliśmy się ze zmianami, które dały nam szybkość. Nasz przeciwnik biegał za piłką i zmęczył się, bo mamy świetną jakość do nadawania prędkości. Daje nam to więcej alternatyw, ale musimy być bardziej efektywni i lepiej skalować nasze zwycięstwa".
WYSTĘP MARINHO
"Powtórzę to, co powiedziałem. Przeciwnicy, którzy muszą bać się koszulki Flamengo, a nie zawodników, którzy są na boisku. Nasz zespół musi być przygotowany. Zrozumieli już, że ważne jest, aby dobrze trenować, aby zagrać. Jako odpowiedzialny, podejmę swoje decyzje. Marinho miał postęp, a także w Pedro. Sam Vitinho wszedł do gry bardzo dobrze, stwarzał spore szanse. Dlatego wszyscy muszą czuć się, jakby należeli do drużyny z zawodnikami o różnych cechach".
DŁUGIE PRZYGOTOWANIE DO FINAŁU
"Skorzystamy z okazji, aby niektórzy zawodnicy wrócili do zdrowia, mamy kilka przykurczów mięśni. Dziękuję zasobom ludzkim, które znaleźliśmy w Flamengo. Naszemu działowi medycznemu za jego jakość i dostępność. To nie tylko praca na boisku. Odzyskamy zdrowie fizyczne i psychiczne. Istnieje również zmęczenie psychiczne spowodowane złożonością tego, o co prosimy. Będziemy dalej ciężko pracować, ponieważ chcemy rządzić w grach. Musimy być przygotowani. Inaczej jest mieć na przykład Évertona lub Gabiego między liniami. Wykonamy też dużo prac wykończeniowych, aby być bardziej efektywnym. Pracujemy nad linią ofensywną. Nasi defensywni pomocnicy bardzo się rozwinęli... skrócenie dystansu, oczekiwania. Coś, nad czym będziemy nadal pracować".
MARTWISZ SIĘ KONTUZJAMI W SEZONIE?
"Mamy niezwykły sztab medyczny. Fizjologię też. Musimy oddzielić kontuzje. Niektóre są wypadkami, zdarzają się. Co możemy zrobić, aby temu zapobiec, robimy. Nasze sesje są z intensywnością gry. To pomogło. Już niedługo będziemy mogli liczyć na wszystkich, z wyjątkiem Rodrigo Caio, który miał bakterię (zakażenie szwów po operacji kolana - przyp. red.)".
TO BĘDZIE DRUGI FINAŁ DLA FLAMENGO, ZESPÓŁ JEST JUŻ GŁODNY?
"Widzę zawodników z dużym zaangażowaniem. Nie zawsze regularnie, ale z zaangażowaniem. Niektórzy mają trudności ze zrozumieniem taktyki, co jest normalne, ponieważ prosiliśmy o różne rzeczy. Ale wszystko z dużym zaangażowaniem. Potrzebujemy wszystkich, aby skuteczniej tłumaczyć naszą domenę".
- dodał: MentiX
- 20.03.2022; 22:44
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.