Flamengo.com.pl

Posiadanie Paulo Sousy w brazylijskim futbolu to luksus, rdzeń kultury futbolowej w Rio de Janeiro. Wspaniale jest mieć go w Brazylii, ale nie gwarantuje to, że wszystkie jego decyzje zostaną zrozumiane przez kibiców i prasę. Pierwszym znakiem był złożony system taktyczny podczas niedzielnego Fla-Flu na Engenhão.

Zespół atakował w ustawieniu 3-1-5-1 z Gustavo Henrique, Léo Pereirą i Filipe Luísem w linii obrony i Willianem Arão przed nimi. Z przodu Paulo Sousa postawił na Rodineiego i Évertona Ribeiro jako skrzydłowych, wspierając linię, w której pośrodku byli Diego, Giorgian De Arrascaeta i Andreas Pereira. Arrascaeta i Diego na zmianę zbliżali się do Gabriela Barbosy, jako samotnego napastnika.

W Europie często można zobaczyć drużyny ustawione pod koniec meczu z dwoma napastnikami i czterema graczami tuż za nimi. Julian Nagelsmann zrobił to w RB Leipzig, półfinaliście Ligi Mistrzów w 2020 roku. Robi to również w Bayernie. Również Abel Ferreira stosuje to w Palmeiras. Różnica polega na tym, że drugi napastnik w tym projekcie Rubro-Negro często był mobilny. Raz Arrascaeta, raz Diego.

W rekompozycji, różnice. Flamengo broniło się czwórką w defensywie. Filipe Luís uważał na Luísa Henrique, Fred był kryty przez obrońców, William Arão krył Williana, wspierając normalną pozycję Rodineiego. Najważniejszą wiadomością było to, że Diego ponownie komponował po prawej stronie. Czasami można było zobaczyć czwórkę pomocników z Diego, Arão, Andreasem i Évertonem Ribeiro. Z Arrascaetą grającym bliżej Gabigola.

Najlepsze szanse Rubro-Negro wynikały również z indywidualnych zdolności. Głównie Arrascaety i Gabigola.

Złożoność systemu nie jest złem. Może działać bardzo dobrze. Ale w Brazylii istnieje ryzyko myślenia, że Paulo Sousa przystosuje graczy do swojego systemu zamiast dostosowywać swój system do cech swoich zawodników. Paulo Sousa zasłuży na czas, aby jego praca przyniosła owoce.

dodał: MentiX
07.02.2022; 09:29
źródło: globoesporte.com
foto: Twitter Flamengo